LeBron James i Giannis Antetokounmpo tym razem wygrali swoje mecze, choć ten drugi grał zaledwie przez 11 minut. James był za to w niedzielę w playoff-mode, a Anthony Davis najlepszym graczem na parkiecie w wygranej z Houston Rockets.
Jest remis 1-1 w serii Rockets – Lakers, Milwaukee gra o życie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Nawet 21, a nie 18 punktów straty odrobili Rockets. Ale pomijając 3Q to był dobry mecz Lakers. Jak Lebron i AD będą tak grali to nie widzę nikogo kto pokona ich w 4 z 7 meczów.
P.S. Ani słowa o wielkim Rajonie Rondo, który był +28? :)
Ja widzę, że ci Lakers mogą każdego pokonać i z każdym przegrać, no może oprócz Denver.
Shaky as fuck.
Lebron w tej serii musi wjeżdżać pod kosz, trójka jak zwykle come and go.
Antony Davis -6. Rondo chciano wieszać po G1, Caruso nie może trafić 3, tam ewidentnie brakuje kogoś kto potrafi zagrać 3 dobre mecze z rzędu. Może trzeba dać szansę Waitersowi?
Typowałem Lakers w 7, ale ciężko widzę starcie z Clippers. Raczej będzie w papę.
Z tym wjeżdżaniem pod kosz zgoda. Tam go nie ma kto zatrzymać. Jak tylko zaczął to robić na początku 4Q to Lakers odjechali.
Pamiętaj że w Lakers gra jeszcze JR Smith! On na pewno będzie CZARNYM (tzn. przepraszam, hmmm, jakby to powiedzieć: afroamerykańskim?) koniem tej serii ;)
Fajnie, że Westbrook jest świadom swojego stylu gry, który polega na “Just running around” :) Ciekawe, kto następny z mistrzowskimi aspiracjami się na niego nabierze.
No tak, bo koszykówka w 2020 roku to zaplanowane szachy, przy stole siedzą Kasparow i Karpow, strategiczna bitwa.
A już to wspominane wszędzie o mistrzowie to jakiś obłęd. Chujowi są: Harden, Lillard, Antetokounmpo, Butler, Embiid, George, Davis, Beal, Jokić, Paul. Już o tych wszystkich Malonach, Ewingach, Barkleyach, Stocktonach nie wspominając.
A ja gdzieś napisałem, że jest chujowy? :) A to nie ściągali Rockets najpierw Paula, a potem Russa, żeby zdobyć tytuł? Napisałem tylko w tym kontekście, że ściąganie Russa, żeby był 2 kluczowym puzzlem w drodze po tytuł to dla mnie pomyłka.
Niepotrzebnie się uniosłem, miłego dnia życzę.
Również :) Niech szmoc będzie z nami.
Ewing nie byl chujowy.
A tam.Poczekajmy do końca serii najpierw. Westbrook mial swiertny sezon i jest x factorem Rockets.
Życzę Antetokuouomonuouompo żeby był pierwszym gościem, który wyciągnie 0-3
Siedząc kontuzjowany na trybunach przez 3 kolejne mecze. Ale by było.
O co chodzi z tymi cytatami po angielsku z dużych (ekhm, wielkich) liter? Jakaś nowa moda?
Maciek, wzorując się na nowych wytycznych Associated Press, nakazujących pisać słowo “black” z wielkiej litery, postanowił pójść krok dalej i każdą wzmiankę o czarnym zaczynać kapitalikami.
Ciekawe co sobie myślał diVincenzo przy tym drugim wolnym, cały sezon regularny najlepszej drużyny i kwestia zostania bądź nie w tym teamie MVP sezonu sprowadziła się na chwile do jednego osobistego…
Dobrze piszesz że na chwilę.Seria i tak już jest zamieciona(wiem,nie dosłownie) i przyszłość Bucks zaczyna wyglądać coraz bardziej chujowo.Mam oczywiście na myśli przyszłość Bucks powiązana z przyszłością Greka.
Ciekawe czy ten pokaże jaja(nie w tej serii,na to już za pozno) i zostanie aby zdobyć tu coś więcej. Czy też zrobi cipaakcję w stylu Kevinka.
Nie wiem czy to jest kwestia jaj czy zdrowego rozsądku. Jak ten coach Bud czasem nie ogarnia to aż oczy bolą. IV kwarta a Milwauke gra przez Bledsoe, który odpala 3 z kozła przez rece. Ciężko się na to patrzy. Od razu zastanawiam się co zrobiłby z tym wszystkim coach Spo, który wyciska Miami jak cytrynę. Przecież na poziomie talentu ten zespół jest najsłabszy z całej czwórki na wschodzie a póki co wyglada najlepiej.