Wake-Up: Noc sędziów! Miami pewnie do 2-0 z Bucks, Rockets przetrwali DORTA! w G7

35
fot. NBA League Pass

Wow.

W pierwszym meczu na zegarze nie było już ani sekundy gry, był remis i mecz nie był rozstrzygnięty, ale nie było jeszcze dogrywki i raczej nie zanosiło się na to, że będzie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

35 KOMENTARZE

  1. Nie wiem czym kierowali się starzy Dorta wybierając mu takie imię, ale …. jest kozackie :D

    Jeśli wpiszesz w google Luguentz, nie pojawia się nic oprócz Dorta. 12 stron w googlu. Ilu ludzi może pochwalić się takim motywem?

    Jest tylko jeden Luguentz.

    0
  2. “Żaden niedraftowany rookie nie był chyba też częściej w nagłówku Wake-Upa w swoim debiutanckim sezonie.” Zagadka dla redaktora – ile było w historii NBA rookich, którzy w swoim rookie sezonie nie rozgrywali pierwszego sezonu? Odpowiedzi proszę usmiescić w najbliższym paczkomacie w skrzynce A31, odbierzemy.

    0
  3. Dwa ostatnie gwizdki, i na Goranie i na Greku, żenada. Dobrze, że nie oglądałem w nocy, bo bym się jeszcze bardziej wkurwił.
    Wgl nic mnie chyba tak nie wpienia, jak oglądanie sobie meczyku, w którym nie trzymasz ani za jedną ani za drugą drużyną, ot chciałeś sobie obejrzeć trochę basketu, a ci sędziowie chcą się popisywać. I nie mówię tu tylko o NBA, takie sytuacje zdarzają się praktycznie w każdych rozgrywkach. Jak już się pojawi jeden podejrzany faul/decyzja, to można być pewnym, że popisówa sędziów się na tym nie skończy. I ta ich pewność – sorry, ja tu rządzę, zagwizdałem i chuja mi zrobisz, a jak się nie podoba, to dostaniesz ‘dacha’. Bo przecież to oni są najważniejsi na boisku.
    Wiem, że generalizuję, no ale niestety często jest tak, że zasada ‘najlepiej sędziowany mecz to taki, po zakończeniu którego nikt nie rozmawia o sędziowaniu’ to tylko puste gadanie.
    Uff, ulżyło mi :)

    0
  4. Za rok znowu Giannis walnie jakies 50/20/10 z Cavs i cyk statuteka MVP xd
    Dajcie spokój xd
    Nie no niesamowicie przehajpowany to jest gracz, podobnie jak i cała ta drużyna.
    Typowałem Heat w 6, ale nie myślałem że to będzie szło aż tak łatwo.

    0
  5. Póki Giannis nie wypracuje sobie jakiegoś go-to-move innego niż eurostep w kontrze rozpoczęty zaraz za linią za trzy to sukcesu w PO nie będzie. Jakby bardzo nie dominował fizycznie to nie wygrasz ligi jeśli twój lider i mvp nie umie rzucać.

    0
    • Ja odnoszę wrażenie, że w serii z Miami, Bucks lepiej funkcjonują bez Antetokounmpo niż z nim na parkiecie.We wczorajszym meczu ilekroć Grek schodził z boiska, Milwaukee odrabiało straty i zaliczało solidne run’y, tylko po to, żeby po jego wejściu znów stracić dystans.Tak było pod koniec 3 kwarty i w połowie 4 gdy piłka zamiast szukać Giannisa, lądowała w rękach Middletona i Hilla, a drużyna wracała do życia.Widać, że dla Bucks to wielki problem.Ten zespół został zbudowany z myślą o nim i trudno znaleźć Budowi alternatywę, gdy Heat go trapują i odcinają od wejść w pomalowane.Giannis żyje z punktów w transition i nakręcania tempa, a jak mu się to zabiera to zaczyna być zagubiony i niepotrzebny.A przecież tylko Oklahoma lepiej ograniczała punkty z kontry w sezonie regularnym od Miami.

      0
  6. Można robić podśmiechujki z Hardena, ale ten blok i go to move rodem z “2 Ognie” to było coś. Uratował dupę sobie i Westbrookowi.

    Najpierw dziwilem się, czemu Adams jest w ogóle na boisku w końcówce, ale za to w ostatniej akcji to aż kpina, że nie próbowali do niego dograć pod sam kosz. Strasznie to spaprali.

    0
    • Adams przez całą serię potykał się o własne nogi (nawet poza grą, schodząc na timeout i na zmianę też!). Nie skakał, nie znalazł sposobu jak przestawić niższych przeciwników (rozumiem, że PJ, jego masa i niski punkt ciężkości mogą sprawiać problemy ale Adams miał problem również z Greenem i Covingtonem), nie miał w sobie tego zadziora za którego nienawidziłem go kiedy dręczył moich Spurs. Bardzo się na nim zawiodłem, grał jak inwalida.

      Kiedyś czytałem tutaj na 6G, że Donovan to trener playoffowy. Jakoś tego w tym roku nie widziałem. Adams w ostatnich akcjach to było nieporozumienie.

      0
  7. Tak jak się bliżej przyjrzeć, to Dort ma nieźle ułożony rzut – może te ostatnie mecze to fluke, ale może po prostu w tym poprzednim gdy zostawiali go tak otwartego pierwszy raz zjadła go presja? Szkoda tego ostatniego rzutu, ależ to byłaby historia. A tu nagle Harden raz jeden postanowił realnie powalczyć w obronie.
    Wiem, że droga do tego jeszcze daleka, ale finał Wschodu Boston-Miami byłby kozacki. W ogóle jak na to popatrzeć, to jest coraz większa szansa, że jedna z tych drużyn zagrałaby w finałach, czego raczej zbyt dużo osób nie obstawiało…

    0
  8. Co za z dupy gwizdek w tej ostatniej akcji Butlera, różnica jest zasadnicza w porównaniu z akcja Middeltona bo tam Dragić podszedł pod niego jeszcze w momencie oddawania rzutu a tu Antek dotyka ręka Jimmiego jak piłka jest już przy obręczy. Co za szajs. Ogólnie Miami lepsze w meczu ale sama sytuacja pozostawia duży niesmak.

    0
      • Znając styl sędziowania NBA to sędziowie chcieli oddać to co “niechcąco” zabrali we wcześniejszej akcji. Dość częsty przypadek, to akurat lubię w sędziowania nba. Po pierwszym gwizdku przychodzi refleksja że jednak był niepotrzebny więc w kolejnej akcji sędziowie oddają co zabrali, i jest sprawiedliwie.

        0
        • Już to kiedyś tutaj pisałem, ale jedną z głównych zasad na kursie sędziowania jest: nie dopuszczać do sytuacji ‘oddawania’ gwizdków. Jak się popełniło błąd na szkodę jednej drużyny, to przy kolejnej akcji nie można gwizdać, jak to się mówi, pod nią. Błąd, to błąd i jedziemy dalej, pojęcie sprawiedliwości jest tutaj względne i wcale nie musi przynosić zamierzonych skutków.

          0
          • Pozwolę sobie się nie zgodzić. Jeśli sędziowie nie użyli by gwizdka w ostatniej akcji to byłoby bardziej sprawiedliwe? Moim zdaniem nie i oglądając nba na przestrzeni lat wielokrotne widziałem takie “oddawanie” gwizdka. W Polsce może uczą żeby tego nie robić, w nba najwyraźniej jest inaczej. Gdzie jest lepiej? Niech każdy oceni według swoich odczuć.

            0
    • To nie piłka się liczy a zawodnik, który jest w akcji rzutowej do momentu, aż jego nogi dotkną parkietu, wówczas akcja się kończy. Dodatkowo ma on prawo spaść w miejscu, z którego wyskoczył, a obrońca nie może mu tego uniemożliwić (casus Pachuli i kostki Leonarda). Zatem jeżeli kontakt w zawodnika rzucającego ma miejsce po ZAKOŃCZENIU akcji rzutowej, faulu nie ma (ocenić należy oczywiście siłę kontaktu, bo jeżeli zawodnik rzucający zostanie staranowany, to faul jak najbardziej trzeba odgwizdać).

      0
      • Pozwolę się niezgodzić Krog. Obejrzałem te akcje ze 20 razy, w zwolnionym tempie itp. Także wg komentarzy, które były słyszane od sędziów wyszło że przewinienie Antka polegało na położeniu dłoni na tułowiu Jimiego.
        Jest to inna sytuacja, niż wcześniejszy faul gdzie Goran zbyt mocno podszed pod Krisa nie zostawiajac mu miejsca do opadnięcia.

        0
  9. Donovan sromotnie przegrał ten mecz. Jeśli opcją B nie jest Adams nurkujący pod kosz, gdzie Houston kryje tylko na dystansie, to po co w ogóle jest na boisku? W tych 2 akcjach po TO miał dwukrotnie wręcz pustą autostradę do obręczy a ja krzyczałem sprzed ekranu “biegnij do tego kosza k…a!”

    0