Wake-Up: SMART! i Tatum do 2-0, szalony piach dla Denver w meczu nr 7

42
fot. NBA League Pass

Ofensywne fanfaronady Jamala Murray’a i Donovana Mitchella oczywiście, że spełzły w meczu numer siedem do polskiego jesiennego deszczu. W końcu to my Polacy od lat decydujemy o tym, że mecze nr 7 to bagno, jak nie piach już. Mecze numer siedem rządzą się swoimi prawami, więc Murray i Nikola Jokić (i Gary Harris!) wrócili z 1-3 by wygrać 4-3 zostając pierwszym zespołem od 2014 roku, który wygrał mecz playoffowy nie rzucając więcej niż 80 punktów.

Lepiej było w drugim meczu półfinałów Wschodu, bo Raptors choć ze stówy nie wyszli, to ruszyli wreszcie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKajzerek: Jak oni walczyli
Następny artykułPlayoffowy Typer 6G 2020: Clippers – Nuggets

42 KOMENTARZE

  1. Dobra seria, G7 trochę pozostawil do życzenia, ale nie można narzekać.

    Mecz “w Toronto” za to nie rozczarował- Siakam momentami się przebudzal i byl zdecydowanie bardziej agresywny niż w poprzednich meczu.
    Anunoby zbalansowal bdb atak dwoma głupimi faulami które zsumowały się na 7pts w Q4.

    Ktoś się zapali w G3.

    0
      • Nie ma go w top20, bez szans.

        Giannis
        Middleton
        LeBron
        Davis
        Tatum
        Kawhi
        PG
        Siakam
        Butler
        Embiid
        Simmons
        Durant
        Beal
        Trae
        Jokic
        Murray
        Harden
        Lillard
        McCollum
        Luka
        Booker
        Curry
        Klay
        Towns
        Gobert
        Donovan Mitchell

        Nawet jak z tej listy powyżej kogoś wywalisz, to w kolejce są:
        CP3
        Adebayo
        Hayward
        Kemba
        Draymond
        Kyrie
        Ingram
        Zion
        Fox
        D’Angelo
        Ayton
        Porzingis
        Nurkic
        Westbrook
        John Collins

        Tzn. rozumiem, że ma idealny team wokół i graczy dających w ataku regularną produkcję (Tatum, Kemba, częściowo Jaylen) oraz że sam Smart jest bardzo równy w obronie, ale wg mnie nie jest top20.

        0
        • Siakam w top20? Może przez 3 miesiące sezonu. Ale jak widać trochę mu brakuje, bo aktualnie nie jest nawet najlepszym zawodnikiem swojego zespołu.
          I nawet nie chodzi tu o Smarta, bo obrona zawsze będzie niedoceniana, a i ludzie będą go głównie kojarzyć za skuteczność (czasami oczy krwawią), ale cieszy to, że w końcu zdobywa uznanie.
          I naprawdę w kolejce przed Smartem dałbyś Russella czy Johna Collinsa?! Goście którzy oprócz cyferek nie wnoszą za dużo do gry.

          0
          • Nie wiem, czy bym ich dał przed i nie o to chodziło, bo to nie są listy moich top-ileśtam, tylko próbowałem pokazać, że żeby mówić o top20, trzeba jednak spojrzeć na te wszystkie nazwiska i sporo odrzucić, żeby Smarta gdzieś tam w tych okolicach zmieścić.

            0
          • Absolutnie rozumiem o co Ci chodzi.
            Kwestia według mnie jest taka, że zawodnicy, którzy są świetni w obronie są doceniani dopiero wtedy kiedy idzie za tym bycie świetnym w ataku (Kawhi, Davis, George). A że Smart w ataku gra w kratkę to większość ludzi przy stwierdzeniu, że Smart to może top20 złapie się za głowę.

            0
  2. Końcówka meczu Nuggets – Jazz jak z boisk WNBA.Niewiele brakowało, a Denver zostaliby frajerami dekady.Cieszy odpadnięcie Jazz bo przynajmniej jednego gorliwego aktywisty mamy mniej.Ten tekst o brutalności policji po przegranej jest jak pasta o Jacku Sasinie.

    0
  3. Marcus Smart to kolejny gracz po Jae Crowderze, Kellym Olynyku, Averym Bradleyu (ktoś jeszcze o nich pamięta?), Isiah Tomasie, Terrym Rozierze i Alu Horfordzie który w Bostonie ma częste przebłyski i gra dobrze a w innym zespole pewnie zginie i będzie określany jako bust. Boston gra lepiej niż suma wszystkich talentów. Brad Stevens to specjalista od kierowania zespołami bez wielkich gwiazd i potrafi z wydawałoby się z przeciętnych grajków wyciągnąć ich najlepsze cechy i ukryć wady.

    0
  4. Wake up pelen wykrzyknikow, za to tresci zabraklo. A co z tym ze Mitchel gral kiepsko, potem poszedl na chwile do szatni ochlonac, wrocil i poprowadzil Jazz do odwrocenia przegranego (19 pkt w dupe) meczu? A co z jego reakcjami na Goberta, co z jego przezajebista energia i tym ze byl kurwa wszedzie? Murray mial zajebiste 3 mecze, Mitchel wszystkie. Tzn. wkurwial mnie przez wiekszosc czasu, bo nie podaje i to bedzie chyba case mlodego Jordana i Bryanta, ale to jak zrobil z tego mecz jest niesamowite.
    Jazz dla mnie finalnie najwiekszym rozczarowaniem sezonu, ale wspolczuje GMowi bo za cholere nie wiedzialbym w jaka strone to pociagnac.

    0