Już dziś o godz. 0:30 rusza chyba nagle najciekawiej zapowiadająca się seria drugiej rundy playoffów, bo (wkrótce) back-2-back MVP ligi 25-letni Giannis Antetokounmpo rywalizował będzie z murem obrony Miami Heat.
Trener Heat Erik Spoelstra po latach trenowania LeBrona Jamesa co nieco o tym murze wie. Przed Giannisem poważny test, a jego Milwaukee Bucks są na świeczniku nie tylko dlatego, że to oni doprowadzili w zeszłym tygodniu do przerwania rozgrywek.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jeśli Khris się ogarnie 4-2 Bucks.Jesli nie…wszystko jest możliwe.Oby.
Szykuje się brudna seria, która będzie wyglądała jak Q4 w All-Star Game. Giannis sprowadzony do zadań defensywnego role playera: obrona, kontry.
Komu siądzie rzut?
Szczerze pisząc zaskakuje mnie, ten zapoczątkowany przez Maćka i przejęty przez Piotra, trend nie obstawiania wyników…
Po pierwsze: Myślę, że każdy rozsądny czytelnik (a macie takich tu sporo + średnia wieku podejrzewam też wyższa niż na innych portalach) rozumie, że wiedza koszykarska nie równa się trafiania 100% wyników serii. Ja to przynajmniej rozumiem.
Po drugie: Jak już się jakaś gimbaza trafi i napisze „a miało być 4:0 dla Bucks z Magic red. Kwiatkowski. Nie znasz się!” to chyba nie świadczy źle o redaktorze a o komentującym :)
Po trzecie: Uwielbiałem te pod prąd idące, agresywne typy Maćka. Tak trzeba czasami w życiu, nie wycofuj się z tego panie Maćku ;)
Po czwarte: Oczywiście, że można sporo wywnioskować z opisów ale jednak nie ma to jak jednoznaczny typ.
Po piąte: Panowie! Błądzić jest rzeczą ludzką! Olać to co inni o tym pomyślą :)
Mam nadzieję, że redaktorów troszkę zachęciłem, a przynajmniej spróbowałem. Pozdrowienia dla Was! :)
PS. Jedynym argumentem (ale to tylko w przypadku Maćka) który kupuję jest to, że w przypadku pomyłki będzie musiał swoje od Znyka w Palmie wysłuchać, haha.
4-3 Milwaukee
4-2 Boston
Maciek już tłumaczył to pare razy m.in. w MRAP. Jego typy przeszkadzają my w oglądaniu meczy. Z jednej strony to jestem w stanie zrozumieć ale z drugiej strony jak się wziął za blogerkę, to czasami jakiś dyskomfort związany z pracą może wystąpić.
Przecież typowanie wyników to jedna z podstawowych zabaw w sporcie, a tu mamy takie pierdololo ;)
Jak to leciało?…
Mamusia w domku pocałuje i budyń zrobi, i przeczyta na dobranoc…