W swoim ostatnim meczu w tym sezonie Carmelo Anthony zaliczył 27 punktów i dołożył do tego 7 zbiórek. Jego dobry występ nie uchronił Portland Trail Blazers przed porażką z faworyzowanymi Lakersami, ale weteran ligowych parkietów pozostawił po sobie całkiem dobre wrażenie.
Jeszcze rok temu wiele osób zastanawiało się, czy w lidze jest jeszcze miejsce dla Melo i chociaż skrzydłowy cały czas pozostaje dziurą w obronie, to w trakcie pandemicznego sezonu pokazał, że może się jeszcze niejednej drużynie przydać. On sam w ostatniej rozmowie z mediami przyznawał jednak, że w tym momencie nie widzi siebie w innym miejscu niż Portland. Tam odnalazł swój drugi dom i chciałby tam wrócić na kolejne rozgrywki – po zakończeniu sezonu zostanie niezastrzeżonym wolnym agentem:
W tym momencie mojej kariery, jest to dla mnie idealne miejsce. Dobrze czuję się w klubie, dobrze czuję się z kolegami z drużyny, a oni dobrze czują się ze mną. Będę modlił się o to, aby udało mi się tutaj wrócić.
Pytanie za jaki bankroll, bo w Oregonie budżet jest mocno napięty