Wake-Up: COY dla Nurse’a, Miami czeka na Milwaukee, 38 LeBrona dla vintage Lakers

12
fot. NBA League Pass

Po trzech spokojnych dniach nareszcie mieliśmy w play-offach crunchtime’y. Mieliśmy nawet dogrywkę! Mieliśmy spektakularny flop Chrisa Paula i Jamesa Hardena, mieliśmy najlepszy mecz Los Angeles Lakers od marca, mieliśmy kolejne ciasne-ale-pewne zwycięstwo Miami Heat i kolejny rozczarowujący blowout Milwaukee!

Chyba mamy serię w matchupie Houston-Oklahoma. Liczyliśmy na to. Do gier.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

12 KOMENTARZE

    • Ewidentnie masz z tym jakiś ból dupy.
      Twierdzisz, że skoro Paul dostał od nich duży kontrakt, a potem został wymieniony, mimo że mówiono mu, że to się nie stanie to znaczy, że to nie jest kłamstwo?
      To czy dostał ten kontrakt czy nie, nie ma tu znaczenia. Poza tym, jesteś wart tyle ile ktoś jest w stanie Ci zapłacić. Czy ktoś zmuszał Rocekts żeby brali Paula i go potem przedłużali? Przecież widzieli go codziennie na treningach i w meczach. Wiedzieli ile ma lat. To była ich decyzja. Jeśli obiecywali mu, że go nie wymienią, a potem to zrobili to go okłamali. Proste.

      0
  1. House nie trafił wolnego, który wyprowadziłby Rockets na prowadzenie i przy nietrafionym rzucie CP3 dał wygraną – no cóż, zdarza się. No ale ta decyzja, żeby prowadząc 2 punktami zbiegać do CP3, przy którym już są dwaj zawodnicy (gdyby trafił, to tylko by wyrównał), zostawiając niekrytego SGA za linią trójek, to jedna z najgłupszych decyzji w obronie w tym sezonie.

    0