W piątek dobiegł końca sezon regularny 2019/20, sezon który zapamiętamy do końca naszych koszykarskich, kibicowskich żyć.
Prawdopodobnie w cieniu wydarzeń piłkarskich grały ze sobą głównie drugie składy ośmiu drużyn, które wiedziały już na którym miejscu skończą rozgrywki i z kim zmierzą się w I rundzie play-offów. Grano więc z różnych pobudek, nie była to wielka rywalizacja, ale taki wieczorny mecz Denver z Toronto mógł się podobać, a 76ers z Joelem Embiidem rozbili już do przerwy Rockets z Jamesem Hardenem.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Lowry nie ma nic pewnego, prócz choke’u, a i tak zgarnia miejsca w ASG prawdziwym koszykarzom. Na układy nie ma rady, trzymaj się w tej Kanadzie, Stanley!
Psychofani Udonisa Haslema pozdrawiają :)
Widzę że promocja u Hardena z faulami działa w obie strony: dziabnął gościa ostro przy rzucie po rękach a tu brak gwizdka.
Jak dla mnie to zachowanie Embiida po akcji pokazuje jakim dzbanem jest. Gdzie jest Andre Miller kiedy jest potrzebny? ;) https://m.youtube.com/watch?v=gLAPJiETLCE
Doczekałem highligtow Stanleya Johnsona na 6G
#lzywoczach