Chicago Bulls mogą jednak zatrzymać Jima Boylena

0

Kilka miesięcy temu pojawiło się kilka znaczących raportów, według których Chicago Bulls po zmianach w managemencie będą chcieli zrezygnować z usług Jima Boylena. Trener znalazł się na gorącym krześle, jego trudne relacje z Zachem LaVinem nie pomagały w całej sytuacji, ale wygląda na to, że pandemia koronawirusa potrafi zmienić wszystko – nawet pomysły managementu. Według najnowszych doniesień, Prezydent Bulls Arturas Karnisovas jest skłonny zatrzymać Boylena na ławce trenerskiej z bardzo pragmatycznego powodu – finansowego:

Pandemia sprawiła, że finansowa przyszłość dla wielu organizacji stoi pod znakiem zapytania. Bulls w ostatnim czasie co prawda próbowali inicjować rozmowy z potencjalnymi kandydatami na trenerów – Ime Udoką i Adrianem Griffinem, ale według Joe Cowleya z Chicago Sun Times w tym momencie zwycięża obawa przed kolejnym sezonem i ograniczonymi wpływami.

Jim Boylen zarabia 1,6 miliona dolarów za rok pracy i jest to kwota około jednego miliona niższa od ligowej średniej. Zatrudnienie nowego trenera i płacenie Boylenowi gwarantowanych pieniędzy nijak nie wpisuje się w strategię oszczędności, którą pragnie wprowadzić właściciel Chicago Bulls Jerry Reinsdorf.