Wake-Up: Siwobrody z nami jest, Giannis sześć poziomów ponad

15
fot. NBA League Pass

Siwobrody Król w formie jakby tylko zmieniła się data, Popovich w masce i z ciężkim sercem, nowa piątka Portland oddająca punkty łatwiej niż Kidawa-Błońska, czy w końcu Giannis dominujący San Antonio tak bardzo, że tarzaliśmy się ze śmiechu krzycząc “Nie! Proszę! Przestań!”.

W drugim dniu preseason można było sobie przypomnieć, że mamy przed sobą 22 najlepsze drużyny i w sierpniu, kiedy sezon ruszy, gdy najlepsi zaczną grać więcej, naprawdę trudno będzie trafić na potencjalnie słaby mecz.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKemba Walker cały czas zmaga się z urazem kolana
Następny artykułMiędzy Rondem a Palmą (889): JEEET!

15 KOMENTARZE

  1. Kurcze, ten kampus myszki miki to moze byc najlepsze co moglo sie wydarzyc:
    – 20 TOPOWYCH teamow = NAJLEPSZE matchupy
    – to praktycznie jak ZAJEBISTE cross-conference playoffy przed…
    – …wlasciwymi playoffami
    – brak przelotow, mniej(?) imprezowania, wiecej czasu na regeneracje, wiecej powera i swiezosci, skupienie TYLKO na meczach(bo ile mozna chlac z myszka miki?)
    – byc moze najwazniejsze: absolutny BRAK (tfu! rzyg! tfu!!)TANKOWANIA

    To moze byc NAJLEPSZA koszykowka RS w historii i potem najlepsze playoffy(patrzac globalnie)

    Imho jedyny minus to brak kibicow

    0
    • Wszystko ok, tylko z tymi topowymi zespołami chyba przesadziłeś 🙂 Skład Nets czy Wizards to raczej G-league, podobnie może być z Kings.

      Zgadzam się natomiast co do reszty, zwłaszcza brak lotów i Jet laga powinien dać graczom dodatkowego powera.

      0
      • Zgoda. Z drugiej strony jakby przyjechali zdrowi to tez cos tam by wystawili.

        Btw moze tak powinna wygladac NBA?
        1) 58 meczy RS(mecz i rewanz), potem
        2) circa 2 tygodnie wakacji, odcinamy 10 smieciuchow i gramy 19 meczy SuperLigi(1x kazdy z kazdym), a nastepnie
        3) gramy PO

        Zamiast 2 tygodni przerwy mozna kombinowac np 6 tygodni(2 tygodnie wakacji + 4 tygodnie na treningi etc itp). Przed PO tez mozna zrobic 2-6 tygodni przerwy. Ludzie beda glodni kosza, wszystkie mecze do konca beda ogladane, nie bedzie tyle load “grajmy plk” management.

        Ale najwazniejsze: jak wypieprzymy 10 najgorszych teamow to sie skonczy tankowanie.
        Nie graja = nie zarabiaja. Ani kluby, ani gracze.
        Zmienic kontrakty, ze za awans do top20 dostajesz 33% bonusu pensji i nagle cud! Teamy z przedzialu 16-24 beda sobie wydlubywac oczy o wygrana, a teamy z przedzialu 10-15 walczyc na noze zeby nie spasc nizej do strefy “piekla walki o top20”. Zostanie moze z 6-8 teamow tankujacych, ktorych i tak nie bedzie trzeba ogladac wiecej niz pol sezonu.
        Jesli ten bonus pensji beda mieli treneiros i manageros, to dwa razy sie zastanowia zanim zaczna wprowadzac “genialne” plany Hinkiego.

        Tak sobie glosno marze…

        0