Otwarcie sezonu z udziałem Ziona Williamsona. Taki był plan NBA, kiedy niecały rok temu układano terminarz, dlatego to właśnie New Orleans Pelicans przyjechali do Toronto na ceremonię rozdania mistrzowskich pierścieni. NBA już do samego startu chciała wykorzystać ogromny hype wokół swojego nowego gwiazdora. Niestety te plany pokrzyżowała kontuzja, która tuż przed rozpoczęciem sezonu wyeliminowała Williamsona z gry na kolejne miesiące. Nie udało się, ale teraz NBA ponawia próbę i przy okazji wznowienia sezonu to znowu Pelicans wystąpią w pierwszy meczu. Tylko czy tym razem na pewno zobaczymy na parkiecie Ziona?
To pytanie pojawiło się, ponieważ wczoraj młody gwiazdor Pelicans opuścił kampus z powodu „pilnej sprawy rodzinnej”. Zamierza później wrócić do drużyny, ale w tym momencie nikt nie wie ile może potrwać jego nieobecność. Pierwszy mecz rozegrany zostanie za dwa tygodnie, więc jest jeszcze sporo czasu, ale wcale nie tak dużo, bo trzeba pamiętać, że po powrocie do Orlando będzie musiał jeszcze przejść kwarantannę. Potrwa ona co najmniej cztery dni jeśli w trakcie swojej nieobecności nadal będzie codziennie testowany, a wyniki będą negatywne. Albo 10 dni w przypadku przerwania regularnego testowania. Wszyscy oczywiście spodziewają się tego pierwszego scenariusza. Nie można jednak oczekiwać, że po kilku dniach nieobecności na treningach i czterech dniach zamknięcia w pokoju, Zion potem od razu będzie gotowy do gry. Sztab medyczny Pelicans bardzo uważnie monitoruje jego stan zdrowia i na pewno będą niezwykle ostrożni przy wznowieniu jego aktywności. Zwłaszcza, że według doniesień Shamsa Charanii w tym tygodniu Zionowi dokuczały skurcze nóg i opuścił część treningu zanim wyjechał z Orlando. Dlatego samo dołączenie do drużyny tuż przed wznowieniem sezonu może nie wystarczyć, żeby Williamson mógł zagrać w meczu otwarcia. Pelicans pozostaje mieć nadzieję, że wróci jak najszybciej i będzie miał czas, żeby się przygotować.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To co, Pels czy Blazers na 9-tym? W Kings chyba za dużo problemów żeby się włączyli. Ciekaw jestem postawy wyżej rozstawionych ekip. Pels grają z tymi słabszymi, ale u nich prawie każdy przeciwnik gra o coś, Blazers z teoretycznie dużo lepszymi ekipami, tylko czy one będą całkowicie zaangażowane w tych pierwszych meczach. Oby nie zadecydowały absencje.