San Antonio Spurs przyjechali do Orlando osłabieni brakiem kontuzjowanego LaMarcusa Aldridge’a, a teraz stracili swojego kolejnego podkoszowego startera.
Trey Lyles przeszedł wczoraj zabieg usunięcia wyrostka robaczkowego, co wyklucza go z gry podczas wznowienia sezonu.
Spurs say forward Trey Lyles underwent an appendectomy earlier today in Orlando, Fla., and will miss the remainder of the 2019-20 season
— Marc J. Spears (@MarcJSpears) July 16, 2020
24-letni Lyles w tym sezonie wystąpił w 53 meczach w pierwszej piątce Spurs. Notował średnio 6.4 punktów i 5.7 zbiórek, a do trafiał trójkę na mecz ze skutecznością 38.7%. Pod nieobecność Aldridge’a jego rola miała wzrosnąć, ale teraz Spurs będą musieli znaleźć zupełnie nowy frontcourt. To przede wszystkim będzie szansa dla młodych – Jakob Poeltl, Luka Samanić, Drew Eubanks i Chimezie Metu. Przypomnijmy też, że wcześniej zatrudnili Tylera Zellera, kiedy okazało się, że LA nie wróci do gry.
Lyles ma jeszcze kontrakt na następny sezon wart $5.5mln, ale tylko milion jest gwarantowany.