Trener New Orleans Pelicans Alvin Gentry do ostatniego momentu pozostawał w niepewności co do swojego wylotu na kampus w Orlando. Według doniesień Adriana Wojnarowskiego i Andrew Lopeza z ESPN, Gentry otrzymał telefon z pozwoleniem na wylot na kilka minut przed tym, jak ekipa Pelikanów opuściła płytę lotniska w Nowym Orleanie:
Gentry got the call from the NBA minutes before the Pelicans were set to board a plane for Orlando. https://t.co/K2urxOXhSP
— Andrew Lopez (@_Andrew_Lopez) July 8, 2020
Gentry ze względu na swój wiek jest jednym z trenerów, którzy musieli zostać poddani szczególnie rygorystycznym badaniom, ponieważ znalazł się w grupie podwyższonego ryzyka. Ustalenia dotyczące restartu sezonu pozwalały władzom ligi na zabronienie wyjazdu na kampus, jeżeli osoba znajdująca się w grupie ryzyka nie przeszła pozytywnie wszelkich dodatkowych badań.
NBA zapewniła trenerów po 60 roku życia, że nie otrzymają zakazu wylotu tylko ze względu na swój wiek, ale rygorystyczne badania mające na celu szczegółowe określenie stanu zdrowia mogły zaważyć na ostatecznej decyzji władz ligi – tak stało się chociażby w przypadku asystenta w drużynie Los Angeles Lakers Lionela Hollinsa.
