Kendrick Perkins po zakończeniu kariery zawodniczej już jako komentator wydarzeń związanych z NBA nigdy nie przebierał w słowach. Można się w wielu kwestiach nie zgadzać z byłym centrem Celtics i Thunder, ale niekiedy warto pochylić się nad jego opinią.
W programie The Da Show Perkins odniósł się do ostatnich wypowiedzi Kyriego Irvinga, który stał się liderem zawodników niechętnie odnoszących się do pomysłu zrestartowania sezonu w lipcu na Florydzie:
Jego głos w tej sprawie nie jest wszechmocny, jest po prostu popularny. To jest miażdżąca różnica, bo tak naprawdę nikt nie bierze na poważnie tego co mówi Kyrie. NBA musi rozpocząć rozgrywki. Jedyne co mu się teraz udaje, to stwarzanie niepotrzebnego dramatu, który tylko tworzy animozje pomiędzy zawodnikami. Jego opinia nie prowadzi do niczego dobrego, a jedyne co tworzy to nagłówki w gazetach. LeBron James chce grać. Tak samo Chris Paul, Russell Westbrook, Anthony Davis, Giannis Antetokounmpo i inni.
Jedyne co teraz robi Kyrie swoimi opiniami to psucie tego wszystkiego, co udało się do tej pory zbudować. Całe szczęście, że nie ma mocy, aby zrobić to doszczętnie. Jak myślicie, co zmieniło się w ostatnich 9-10 dniach? Z tego co słyszałem, a w co głęboko wierzę, jedyną zmianą było to, że Kyrie ostatecznie zrozumiał, że nie będzie częścią wznowionych rozgrywek.
Perkins z rozumem i godnością człowieka
Za niedługo, Kyrie: “Chcemy czarnego komisarza, NBA jest czarna! #silverout “blackin nie chcemy srebra, chcemy czarnego!”