Na pewno nie jestem jedyną osobą, która widząc siedzących na trybunach graczy rezerwowych klubów Bundesligi pomyślała w miniony weekend: dlaczego w taki sam sposób nie mogliby siedzieć kibice? Porozdzielani, tak jak w autobusie.
Zrobiło się trochę szybko i głupiutko w ostatnim tygodniu albo, jak kto woli, chaotycznie i ponuro. Już dziś widać, że NBA najprawdopodobniej wróci do nas tego lata i będziemy mieli mecze lipcu. W środę prezydentka mojego miasta – i mój autorytet w czasach, w których inne moje autorytety są pomiatane przez partię już wkrótce najprawdopodobniej nie rządzącą – pojawiła się na briefingu prasowym bez maski. Odebrałem to więc jako puszczenie oka przez Nią do mnie, żeby tę maskę do kieszeni włożyć i używać tylko przy wejściu do zamkniętych pomieszczeń. Dwa tygodnie temu krzyczałem(!) do kumpla i odgrażałem się, że będę chodził w masce jeszcze długo długo długo! W Warszawie, usłyszałem wczoraj, “w masce chodzi każdy”. Tu już nieliczni.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
A co w sytuacji gdy podczas Finału, jedna z drużyn przegrywa 1-3, lub 2-3 i nagle ogłaszają, że jeden z ich zawodników ma koronawirusa. Finał zostanie dokończony czy wszyscy na kwarantannę ? Czy możliwe jest by taki wynik zmanipulować bo mecze nie idą po czyjejś myśli ?
To jest największy problem powrotu do meczów NBA, ryzyko wypaczenia całego sezonu i ewentualnych nierównych szans.Strach koszykarzy przed chorobą i możliwością zarażenia innych to jedno, ale bardzo szybko może się okazać, że włożony wysiłek jest niewarty efektu końcowego gdyż otrzymamy wybrakowany i słaby produkt.Nie chce aby mistrzem została drużyna, która zdobyła tytuł bo przeciwnik stracił z powodu koronawirusa podstawowych graczy, a następnie miesiącami, słuchać dyskusji o tym czy zdobyty został w sposób zasłużony czy nie.
No w zeszłym sezonie miała miejsce taka sytuacja tyle że zamiast koronawirusa były season-ending injuries.
A ja nie mam nic przeciwko. Oczywiście też nie chce żeby ktoś sie zaraził, ale jeśli tak się stanie i mimo tego uda sie dograc to do końca to chętnie posłucham dyskusji o tam jakby to bylo gdyby zawodnik X nie musiał pauzować z powodu wirusa. Będzie to świadczyło o tym ze wracamy do normalności. To jest “kontuzja” jak każda inna. O tyle gorsza ze zerwanym achillesem sie nie zarazisz. Trochę dystansu ludzie. Takie jest życie. Nie wszystko zawsze jest perfect… czasami losowe wypadki krzyżują ci plany i nic nie poradzisz. Ludzie chorują i czasami umierają. Mamy z tego powodu przestać cokolwiek robic?
Pisząc poprzedni komentarz byłem pewien, że ktoś zaraz wyskoczy z porównaniem tego do kontuzji.To nie są “takie same sytuacje”.Urazy i kontuzje to ryzyko wpisane w zawód sportowca i w głównej mierze wynikają z charakteru konkretnej dyscypliny.
Nie da się ich przewidzieć ani wyeliminować.W przypadku Covid-19 to ryzyko nie ma nic wspólnego ze sportem, a bezpośrednie zagrożenie płynie od osób trzecich.Z uwagi na kilkudniowy okres inkubacji wirusa, nie zawsze możliwe jest szybkie działanie i wyeliminowanie zawczasu ogniska zarażeń.A to sprawia, że w odpowiednich warunkach może w większym stopniu wpływać na charakter rozgrywek niż pojedyncze skręcenie kostki czy złamana ręka.Kilka osób zarażonych w tym samym czasie to praktycznie paraliż rozgrywek i jazda na oparach.
Nie chce oglądać Finałów Konferencji gdzie jedna drużyna gra 7 osobową rotacją role playerów bo resztę trzeba było odizolować choć prowadzili się dobrze i unikali niebezpieczeństw.
Co ma piernik do wiatraka? Po co mi opisujesz jak działa covid? Żyje na tym samym świecie i wiem. Jak pół drużyny zarazi się inna choroba to tez będą musieli grac 7os rotacja. A z covidem jest o tyle prościej ze nie ma takiej możliwości ze będzie trzeba grac 7os rotacja bo jak będzie w jedenej drużynie 5 chorych to cale rozgrywki zostaną anulowane/wstrzymane.
A skąd wiesz, że w takim wypadku rozgrywki zostaną zatrzymane?Masz to gdzieś w ligowych protokołach?Czy NBA podaje limit chorych koszykarzy od których zostają zatrzymane mecze?
O tym jak działa Covid piszę, bo jak widać chyba nie do końca rozumiesz różnicę, skoro według Ciebie jest to “kontuzja jak każda inna”.Nie jest bo kontuzjami się nie zarażasz od przypadkowych osób.I nie przypominam sobie żeby z powodu kontuzji czy jakiejkolwiek innej zaraźliwej choroby przerywano kiedykolwiek rozgrywki NBA więc to tyle jeśli chodzi o pojętą przez ciebie normalność.Sam zresztą sobie przeczysz, sprowadzasz Covid do innych losowych wydarzeń, a następnie oczekujesz że w przypadku większej ilości zarażonych NBA anuluje dalsze rozgrywki.Myślisz, że jakby 5 graczy zachorowało na grypę to też by zatrzymano playoffy?
Zakładam ze rozgrywki zostaną zatrzymane bo kieruję sie zdrowym rozsądkiem i prawdopodobnie tym samym kierują sie władze ligi.
Problem z ludźmi którzy stosują twój tok rozumowania jest taki, że oczekujecie jasnych regulacji w sprawie czegoś co nie może byc uregulowane zero jedynkowo. Nie da sie ustalić jedenej liczby zakażonych po przekroczeniu której zatrzymujesz sezon bo to wszystko zależy od kontekstu. Jak zarazi sie 5ciu graczy 1 drużyny to prawdopodobnie zarażonych zaraz będzie wiecej i nie będzie wyjścia i rozgrywki zostaną przerwane, ale ciężko powiedzieć co trzeba będzie zrobić jeśli będzie 5 przypadków rozsianych po różnych drużynach.
Nie wiem co by sie stało gdyby 5 graczy zachorowało na grypę bo to niezbyt realny scenariusz, dlatego ze grypa nie jest tak zaraźliwa z racji tego, że sa szczepionki i jakas tam nabyta odporność. Jestem jednak w stanie sobie wyobrazić ze to sie dzieje i druzynie zostaje 7miu graczy do grania. Ciekawe czy liga ma na taką ewentualność jasne wytyczne. Moze drużyna prosiłaby o przełożenie meczu, moze kazali by im grać i później byśmy stawiqli te zasrane gwiazki przy tytule. Kto wie.
Jak taka sytuacja różni sie od zarażenia koronawirusem? Tylko tak ze w przypadku koronawirusa jest niemal na 100 proc pewne ze rozgrywki zostaną wstrzymane bo inaczej zarqzone bedzie pewnie 90proc graczy.
nie ma i nie będzie stuprocentowo jasnych wytycznych w kwestii covid i trzeba sie z tym pogodzic.
Piszesz ze ja sobie przeczę a prawda jest taka ze ty sobie przeczysz. Pisałeś ze nie chcesz “aby mistrzem została drużyna, która zdobyła tytuł bo przeciwnik stracił z powodu koronawirusa podstawowych graczy”. Wytłumaczyłem ze do tego nie dojdzie bo po prostu zamkną rozgrywki. A ty teraz udowadniasz mi ze covid to nie jest zwykła kontuzja tylko apokalipsa, ale jednocześnie twierdzisz ze nie wiadomo czy zatrzymają rozgrywki. Zdecyduj sie.
Jesli problemem jest stwierdzenie ze to ‘normalna kontuzja’ to sie z niego wycofuje, chociaz uważam ze w przypadku pojedynczych przypadków moze to byc traktowane jak normalna kontuzja.
Ps. Sorry za literowki i interpunkcję ale pisze z tel, a kiepsko mi to przeważnie wychodzi
Gdzie niby ja sobie przeczę?To Ty zakładasz z całą doza pewności, że w przypadku zachorowania graczy rozgrywki zostaną wstrzymane.Ja tego nie wiem, dlatego podnoszę wątpliwości.Nie wiem czy liga zdecyduje się zahamować dalsze mecze jeśli zachoruje w danej drużynie 1-2 graczy.Co jeśli zdecydują się je kontynuować?Dalej będziesz pisał o równych szansach?
A nie wiem tego bo jak mówi artykuł liga nie ma na tą ewentualność wypracowanych algorytmów postępowania.
Może przerwą dalszą grę, a może po prostu wyeliminują zarażonych, a reszcie porobią testy i w przypadku negatywnych rezultatów skarzą grać dalej.
Mówisz, że myślę zero jedynkowo, a to Ty sprowadzasz ten eksperyment do 2 wariantów – gry i przerwaniu rozgrywek.
Ja natomiast widzę brak klarownych wytycznych i duże pole do uznaniowości.Dla mnie to nie ma nic wspólnego z kontuzją czy jakąkolwiek inną chorobą bo z powodu tych nigdy rozgrywek nie przerywano.Tutaj, jak sam przyznajesz, istnieje duża szansa na taki wariant.