Pau Gasol jeszcze nie ogłosił zakończenia kariery i cały czas ma nadzieję na to, że uda mu się rozegrać na parkietach NBA kilka pożegnalnych spotkań. W ekskluzywnej rozmowie z dziennikarzami ClutchPoints weteran ligowych parkietów wyjawił, że najbardziej zależałoby mu na ponownym założeniu koszulki Los Angeles Lakers, czyli drużyny z którą święcił największe sukcesy w swojej karierze:
To coś, co siedzi w mojej głowie już od dłuższego czasu. Mam świetną relację z Jeanie Buss i całą organizacją z Los Angeles. To miejsce zawsze będzie dla mnie wyjątkowe i możliwość zagrania tam ostatniego sezonu w mojej długiej karierze byłaby wspaniała.
Gasol to sześciokrotny All-Star, który dwa razy sięgał po mistrzostwo NBA w barwach Los Angeles Lakers. W ostatnim sezonie grając dla San Antonio Spurs i Milwaukee Bucks zameldował się na parkiecie w 30 spotkaniach, w których grał marginalne 11 minut na mecz.
Trzymam mocno kciuki za pożegnalny sezon Pau, jeden z moich ulubionych koszykarzy ever. Gdyby Lakers pozwolili mu wrócić to ładnie by mu się odpłacili za te wszystkie lata niedoceniania.
Sebastian, nie bierz tego jako przypieprzanie się, tylko uwagę: wywiad nie może być „ekskluzywny”, chyba że ktoś go przeprowadził w jacuzzi jedząc kawior i popijając crystal.
„Exclusive” to klasyczny false friend, mnóstwo osób tłumaczy to słowo nieprawidłowo. „Exclusive” z reguły znaczy „na wyłączność”.
„Exclusive” odnośnie wywiadu będziemy tłumaczyć jako „wywiad na wyłączność”, a nie „ekskluzywna rozmowa” lub „ekskluzywny wywiad”.
Nick jak najbardziej adekwatny