Koronalokaut: Otwieranie sal treningowych. Nowy GM Bulls. Gordon dissuje Wade’a

Nadal nie wiemy kiedy i czy NBA wznowi sezon, ale jeśli to ma nastąpić, pierwszym krokiem jest umożliwienie zawodnikom treningów, które pozwolą im przygotować się do gry po kilku tygodniach siedzenia w domu. W tym kontekście bardzo obiecująco wyglądają doniesienia o otwarciu od najbliższego piątku klubowych obiektów treningowych. Gracze będą mogli wreszcie normalnie, choć wyłącznie indywidualnie, poćwiczyć na boisku do koszykówki. Tylko, że na razie będzie to dotyczyło nielicznych, znajdujących się w stanach, które luzują obostrzenia. Pojawiają się nierówności i niektórzy zyskają przewagę, mogąc wcześniej rozpocząć przygotowania do ewentualnego powrotu sezonu. Równocześnie jednak powstaje pytanie, czy ci, którzy będą mogli udać się do sal treningowych rzeczywiście znajdą się w lepszej sytuacji, czy wręcz przeciwnie, bo bardziej będą narażeni na zakażenie? Bo oczywiście nie ma jednomyślności co do tego, że jest na tyle bezpiecznie, żeby zdejmować kolejne obostrzenia.

Kiedy gubernator Georgii ogłosił otwarcie niektórych biznesów, pochodzący stamtąd Jaylen Brown przekonywał, żeby mimo wszystko pozostać w domach.