Serial dokumentalny o Michaelu Jordanie i jego kolegach z Chicago Bulls bije rekordy popularności zarówno w domach zawodników jak i zwykłych zjadaczy chleba na całym świecie. Czekając na kolejne odcinki serii możemy przyjrzeć się informacjom przekazanym przez dziennikarzy ESPN, które dają nadzieję na podobny serial z Kobe Bryantem, który tragicznie zmarł na początku tego roku:
Kobe Bryant May Have His Own ‘The Last Dance’ Film In The Works – Report https://t.co/pMWQTuIOJR pic.twitter.com/272Hq9pedh
— Deadline Hollywood (@DEADLINE) April 25, 2020
Nie wiadomo rzecz jasna kiedy moglibyśmy oczekiwać serialu poświęconego Los Angeles Lakers w ostatnich sezonach gry Kobego, ale dowiedzieliśmy się, że ekipa filmowa otrzymała od włodarzy Jeziorowców pozwolenie na nagrywanie pożegnalnego sezonu gwiazdy i podobno pierwsze prace – możliwe do wykonania w dobie epidemii już ruszyły.
Bryant sam nadzorował proces filmowy trwający jeszcze po zakończeniu sezonu 15/16 zatrudniając własną ekipę – Granity Studios. Ta sama firma była odpowiedzialna za produkcję oscarowej animacji “Dear Basketball” na podstawie listu Kobego opublikowanego w Player’s Tribune.
Sezon 15/16 był dla wielu sympatyków Lakers trudnym wyzwaniem. Z jednej strony fatalne wyniki i ostateczny bilans 17-65, z drugiej zaś pożegnalny tour Kobego i pamiętny ostatni mecz przeciwko Utah Jazz, w którym legendarny gracz zdobył 60 punktów.
Seba, wszystkie portale już opisały to 3-4 dni temu. Pobudka :P
Film o Bryancie, gdzie towarzyszyła mu ekipa w dwóch ostatnich sezonach to fatalny pomysł.
Tam nie ma co nagrywać, parodia legendy powstałaby.
Jeżeli ma powstać film o KB24(8) to niech będzie o tym, jak bez Shaqa zdobył mistrzostwo.
A niby o zmarłych tylko dobrze
W 2010 kręcili dokument o Celtics. Ale wydaje mi się, że w którymś sezonie kamery towarzyszyły również Lakersom. Takie dokumenty powstają gdy drużyna zdobywa mistrzostwo. Mogliby jedynie poszerzyć te filmy o niepublikowane nagrania lub dodać nagrania z innych sezonów i zmienić/poszerzyć scenariusz dokumentu.