Gra Draftowa: Carmelo i młody Ray Allen w jednym teamie

16
fot. AP Photo

PIERWSZA RUNDA

31. Obiboki (Chauncey Billups 2005/06): Joel Embiid 2018/19

32. Nowa Sól Huskies (Carmelo Anthony 2012/13): Ray Allen 2000/01

Anthony w drodze do szatni na pierwszy trening Huskies zastanawiał się kogo tam zastanie…

8:30 AM Droga na halę wydaję się dzisiaj wyjątkowo pusta, słońce wdziera się na pokład Corvetty Z06 pełnym strumieniem. Z głośników spokojnie przygrywa Soul Of Mischief – 93 ‘Til Infinity… W głowie Anthony’ego pojawia się dreszczyk podekscytowania, połączony z niepewnością…

– Nie znam zbyt dobrze Managementu mojego nowego klubu. Może to był błąd?

– Czy będą w stanie zbudować mocną drużynę? Czy gracze, którzy pojawią się w szatni będą w stanie dać na parkiecie wystarczająco dużo jakości? Jestem w primie, nie mogę marnować tego czasu na nieudane eksperymenty z bandą nieudaczników. Z drugiej strony, gram najlepszą swoją koszykówkę, jestem jednym z najlepszych w lidze, a jednak poprzednie 28 zespołów mnie pominęło… “Motherf***rs” – zaklął wrzucając kierunkowskaz przy klubowym parkingu.

– Huskies we mnie uwierzyli. Odwdzięczę się!

Korytarze w budynku klubowym były puste jak głowa JR Smitha podczas Game 1 in 2018 Finals. Mając jakieś 20 metrów do szatni Carmelo usłyszał odgłosy dochodzące z siłowni. Pojawił się grymas zdziwienia na twarzy, gdyż przyjeżdżając 2h przed treningiem spodziewał się być tym pierwszym. Odbił w jeden z bocznych korytarzyków i już po chwili złapał za klamkę siłowni… “Oh my fucking God” – zdębiał, uchylając drzwi, a torba treningowa osunęła się z ramienia na ziemię…

…”Ray-Ray!!!! Am I dreaming?!?!” – rzucił – już całkowicie rozpromieniony Anthony – w kierunku swojego nowego kolegi z drużyny. To był moment w którym wszystkie wątpliwości uleciały jak za dotknięciem magicznej różdżki . “To będzie wspaniały sezon” – pomyślał ‘Melo wpadając w przyjacielski uścisk Raya Allena…

Wybieramy Raya Allena!

Niby czas oczekiwania na wybór był krótki – tylko 2 picki, ale było dużo nerwów, bo byliśmy przekonani, że zostanie sprzątnięty na samym finiszu. Nie można przecież przejść obojętnie obok takiego gracza. A jednak! Udało się.

Jako współprowadzący drużynę dołącza Ray Allen z sezonu 00/01 w którym poprowadził Milwaukee Bucks do zwycięstwa w Central Division i finałów Wschodu, które o włos przegrali z 76ers (3-4).

Ray-Ray to świetny fit do stylu gry Carmelo Anthony’ego, to “deadliest Sharpshooter in the history of basketball”, to rekordzista wszech czasów w liczbie trafionych “trójek”, dobry obrońca, świetny strzelec “off the ball” i człowiek, któremu nigdy nie zadrży ręka. “Sugar Ray” to Hall of Famer, 10-krotny All Star, 2 krotny Mistrz NBA.

Swietności Allena nie da się przedstawić tylko w liczbach. Ray to łamiący stereotyp rozpuszczonego koszykarza ambitny człowiek, który wizytę w Polsce wspomina jako jedno z najgłębszych przeżyć (wizyta w Auswchitz-Birkenau)….Jest też świetnym aktorem (pamiętna rola Jesusa Shuttlesworth’a)…. A do tego jego średnia kariery z dystansu to dokładnie 0.400%!!!!! :)

Całą karierą udowodnił, że świetnie sprawdza się zarówno jako prowadzący atak (Bucks i Supersonics), jako druga-trzecia opcja (Celtics) oraz jako zadaniowy egzekutor (Heat). Będą momenty kiedy przyda się nam w każdej z tych ról.

Teraz już jesteśmy spokojni. Teraz już nic złego nie powinno się wydarzyć podczas draftu (no chyba, że pójdą wszyscy z shortlisty przygotowani do uzupełnienia składu). I pewnie tak będzie! Haha

Per 100 Poss Table
Season Age Tm Pos FG% 3PA 3P% FTA FT% TRB AST STL PTS ORtg DRtg
2000-01 25 MIL SG .480 7.8 .433 6.5 .888 7.1 6.2 2.1 30.1 119 106
Provided by Basketball-Reference.com: View Original Table
Generated 4/22/2020.

 

Następni Prestige & Glamour (Paul George #28)

16 KOMENTARZE

    • Ale wybrany został gracz 25 letni który chyba w bieżącym sezonie wszedł po raz 1 dopiero do All Star. Więc te wszystkie ważne mecze i laurki dopiero przed nim. O to w tej grze chodzi aby zdecydować się czy ważniejsze doświadczenie czy atletyzm i finezja.

      0
  1. Ray, przez dużą część osób jest pamiętany głównie z czasów Celtics i Heat jako post prime spot up shooter biegający po zasłonach.Tymczasem w sile wieku to był kawał gracza, który potrafił nie tylko wychodzić w górę i strzelać jak z katapulty ale objechać po koźle rywala i skończyć przy obręczy.Do tego może nie wybitny, ale bardzo solidny obrońca, czyli coś czego nie można powiedzieć choćby o Mccollumie czy Bealu.No i co być może nie bez znaczenia w tej zabawie, grał już u boku innej czarnej dziury i potrafił z nią wejść do Finałów Konferencji.

    0
  2. W swojej (arcynudnej zresztą) biografii nawet próbował kręcić małą dramę (chyba jedyny smaczek), że G7 serii z 76ers był ustawiony, kto wie? No i ta skuteczność – 0.400% – trochę słabo, jak na elitarnego strzelca, śmiem twierdzić, ze mam lepszą;)

    0