Dniówka: Z trójką dzieci w czasie COVID-19…

9

Widziałem pod tekstem Maćka, że niektórzy chcieliby poznać sposoby ojca trójki synów na to jak radzić sobie w czasie pandemii. Zasada jest prosta – byle przetrwać kolejny dzień. Dotrwać do momentu, w którym wreszcie położy się dzieci do łóżek i będzie można odetchnąć, oglądając jakiś serial albo czytając książkę, o ile od razu się nie padnie (co jest przeważnie automatyczną opcją).

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

9 KOMENTARZE

    • Zaczynaliśmy od wersji Junior, wiedzieli już na czym to generalnie polega i to pomogło im w miarę szybko załapać normalną grę. Poza tym środkowy syn jest wyjątkowo bystry, robi ćwiczenia z matmy razem z bratem, więc ogarnia liczenie kasy :)

      0
  1. Bardzo dziękuję za artykuł, nawet moja żona przeczytała (jej debiut, jeżeli chodzi o 6G) i stwierdziła że świetny.
    Pocieszył mnie, że decyzja o zakupie domu (umowa wczoraj) z ogrodem i gabinetem (pomimo potężnych obaw związanych z kredytem, gospodarka itd.) nie była tak zła jak mi się momentami wydaje :)

    0
  2. Polecam gry planszowe ale nie mówię o monopoly. Wybór jest przeogromny. 20 min. na YT albo w google i już znajdziecie polecanki. Jak dzieciali mają 6 lat + i się trochę ograją to będziecie mogli grać w gry satysfakcjonujace również dla was :)

    0
  3. U mnie czasami jest trudno, mimo że mam tylko jedno dziecko, ogródek i żonę mogącą zajmować się synem. Najbardziej brakuje osobnego pokoju do pracy, zostaje mi stół w kuchni i słuchawki + spotify, co niestety staje się męczące po kilku godzinach.

    Dziękuję Adamie za kilka pomysłów, zwłaszcza ten z torem przeszkód wydaje się być ciekawy. Mam nadzieję, że Twoja żona szybko znajdzie pracę!

    0
  4. Adam, szacun. Ja mam parkę (4,5 i 2). Starszy szatan, córa walczak. Młoda chce robić wszystko za bratem, a syn wymyśla cuda, zazwyczaj niebezpieczne dla niego to i dla niej. Mieszkanie nie male 87m2, ale jeszcze 2 lata i budujemy się. Żona sprząta po nocach chatę, za dnia nie ma opcji. Jubel max.
    Są za mali by dłużej ich czymś zająć. Słowo tatuś słyszę 1000 razy dziennie. Tatuś chodź, tatuś spójrz, tatuś zrób to tamto. Za przeproszeniem ochujeć idzie. Ale czego się dla nich nie zrobi…
    A tivik? No cóż, trzeba minimalizować, ale często się nie da…
    Zdrowia i wytrwałości Adam!

    0