Praktycznie od swojego pierwszego meczu w barwach New York Knicks Frank Ntilikina był obiektem plotek transferowych. Urodzony w Belgii 21-latek pomimo rozegrania już trzech sezonów na parkietach najlepszej koszykarskiej ligi świata, cały czas nie potrafi udowodnić potencjału, który skłonił New York Knicks do wybrania go z ósmym numerem w Drafcie 2017. Wygląda jednak na to, że objecie sterów managementu przez Leona Rose’a oznacza dla Ntilikiny spokojniejsze czasy – nowojorczycy chcą spróbować dać mu szansę i w najbliższym czasie nie będą nim handlować:
"I do think that Leon Rose isn't going to be out there shopping Ntilikina as the Knicks have been previously"@IanBegley with more on Frank Ntilikina's Knicks future https://t.co/DjWpXvKsnN pic.twitter.com/mjpy5oIFkR
— SNY (@SNYtv) April 15, 2020
Nie oznacza to oczywiście, że jeśli znajdzie się chętny zespół chcący zaoferować za młodego guarda ciekawy pakiet, to Knicks będą oponować. W tym momencie chcieliby jednak skupić się na rozwoju młodego gracza, a na wylocie z Nowego Jorku znajduje się natomiast Dennis Smith Jr.
Ntilikina w swoim trzecim sezonie dla Knicks cały czas zawodzi w ofensywie i notuje 6,3 punktu na 39% skuteczności. Jednocześnie jest jednym z najlepszych defensorów na swojej pozycji w całej lidze.
W końcu odrobina normalności w tym wielkim klubie.