Kiedy Dennis Smith Jr. przenosił się do New York Knicks z Dallas Mavericks w ramach wymiany Kristapsa Porzingisa panowało przekonanie, że zmiana otoczenia może mu pomóc w odbudowaniu krótkiej kariery. Knicks również byli pewni, że oto dostali młodego gracza, który może na lata zostać ich podstawowym rozgrywającym. Management drużyny z Nowego Jorku mylił się, jak zawsze kiedy był czegoś pewien i po zaledwie kilkunastu meczach rozegranych w koszulce Knicks Smith Jr. może powoli zaczynać liczyć dni do kolejnej wymiany – za Marcem Bermanem z New York Post:
Nowy prezydent Knicks Leon Rose nie ma takiego przywiązania do Smitha Jr. jakie miał Steve Mills. Przehandlowanie młodego rozgrywającego będzie poważną opcją w kolejnym offseason.
Berman od razu wspomina, kto mógłby ewentualnie wyrazić zainteresowanie dziewiątym numerem Draftu 2017:
Timberwolves byli zainteresowani w lutym, ale dodanie do składu D’Angelo Russella zastopowało ich chęci. Orlando Magic i DSJ wydają się być idealnym połączeniem.
W swoim pierwszym pełnym sezonie dla Knicks DSJ spadł na trzecie miejsce w rotacji rozgrywających – więcej uznania znajdowali zarówno Elfrid Payton jak i Frank Ntilikina. W niecałe 16 minut gry notował średnio 5,5 punktu i 2,9 asysty.
“Management drużyny z Nowego Jorku mylił się, jak zawsze kiedy był czegoś pewien(…)” Love it <3