Jeszcze w niedzielę Międzynarodowy Komitet Olimpijski informował, że będzie potrzebował około czterech tygodni, aby w pełni przeanalizować sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się koronawirusa na świecie i jego wpływu na Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020. Na szczęście kilka godzin temu okazało się, że rząd Japonii szybko doszedł do porozumienia z przedstawicielami MKOL-u i udało się ustalić, że tegoroczna Olimpiada zostaje przełożona:
Joint Statement from the International Olympic Committee and the Tokyo 2020 Organising Committeehttps://t.co/XNcaa4Gvx8
— Olympics (@Olympics) March 24, 2020
Nowa data Igrzysk Olimpijskich jak na razie nie została ustalona. Wiadomo jedynie, że mają odbyć się w 2021 roku – najpóźniej do lata tego roku. Oficjalna nazwa Igrzysk Olimpijskich nie zostanie zmieniona.
Stanowisko rządu Japonii i Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego bardzo długo pozostawało takie same. Obie strony nie dopuszczały myśli o odwołaniu Igrzysk, a pod uwagę brana była jedynie możliwość przełożenia imprezy o kilka tygodni. Japonia zaczęła jednak uginać się pod presją krajowych federacji, które w ostatnich dniach ogłosiły, że nie wyślą swoich sportowców do Japonii. Jako pierwsze poinformowały o tym Kanada i Australia, a w ich ślady miała iść również Wielka Brytania.
Nie znając nowej daty Igrzysk, ani sposobu w jaki NBA będzie chciała i mogła dokończyć przerwany sezon ligowy, ciężko powiedzieć, czy decyzja o przełożeniu Olimpiady będzie miała wpływ na udział w niej gwiazd NBA. Należy jedynie przypuszczać, że Tokio 2020 może ostatecznie odbyć się w terminie, który wykluczy z udziału w Imprezie zawodników NBA, jeżeli będzie to kolidowało z sezonem ligowym.