Sitarz: Jeszcze inne podejście do draftu

7
fot. NEWSPIX.PL

Na zakończonej 7 marca konferencji MIT Sloan SSAC tradycyjnie nie zabrakło interesujących dyskusji i prac badawczych dotyczących sportu i przede wszystkim NBA. W najbliższych dniach zajmiemy się kilkoma tematami, które mogą pomóc usprawnić nasz sport, spojrzeć na niego inaczej, zmusić do refleksji na jaką brakuje czasu podczas sezonu regularnego. Mecze nie są grane, sytuacja na świecie nie jest łatwa, ale spróbujmy przez to przejść pozwalając sobie na kilka chwil wytchnienia dziennie.

Martino Banchio i Evan Munro z uniwersytetu Stanforda przy pomocy Edwarda Lazeara, Mohammada Akbarpoura, Andrzeja Skrzypacza i Brada Rossa zaprezentowali pracę pt. A No-Tanking Draft Allocation Policy, która w skrócie zakłada przypisanie pierwszego wyboru w drafcie (i kolejnych) naprawdę najgorszej drużynie ligi, ale z wykluczeniem jakichkolwiek “zachęt” do celowego przegrywania meczów: do tankowania.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułDniówka: Po przerwie czekają nas playoffy z wypoczętymi drużynami w pełnych składach?
Następny artykułKosze na Drzewach: Drzewo życia

7 KOMENTARZE

  1. Od paru lat mam taki pomysł: bierzmy pod uwagę kilkuletni bilans. Wieloletnie tankowanie to coś, na co żadna druzyna chyyyba nie będzie mogła sobie pozwolić. Nie będzie procesów. Wysokie numery dostawać będą naprawdę słabe drużyny: Minny, Charlotte, New York. Nie będzie można wyprzedać całego składu po odpadnięciu w pierwszej rundzie i za rok zgarnąć wybór w Top 5.
    A teraz wpadł mi drugi pomysł: weźmy bilans po np. 70% gier. Na tym etapie sezonu dużo drużyn gra jeszcze o coś, więc mniej będzie drużyn przegrywających specjalnie. Często drużyny przechodzą w tank-mode po trade deadline, jak Pistons w tym roku. Dzięki pominięciu końcówki sezonu będziemy mieć power ranking, a nie power ranking plus dwa miesiące umyślnego przegrywania.

    0