Wygląda na to, że kontuzja nadgarstka, której Karl-Anthony Towns doznał na początku tygodnia może przyczynić się do jego kolejnej dłuższej przerwy w grze. Towns przeszedł już badanie rezonansem magnetycznym i najnowsze doniesienia Jona Krawczynskiego z The Athletic wskazują na to, że dziewięć dni przerwy na All-Star Weekend może nie wystarczyć i bardzo możliwe, że KAT pozostanie poza grą nawet do końca lutego:
3 big objectives for Wolves after the break: 1. Get a handle on KAT’s injury, 2. Help Russell get settled in. 3. Look hard at the first for Beasley and Hernangomez https://t.co/ItxLUbMUqh
— Jon Krawczynski (@JonKrawczynski) February 13, 2020
Towns podobno narzekał na ból w lewym nadgarstku już od kilku tygodni i Wolves nie chą pogorszyć jego stanu – w tym momencie operacja nie jest jeszcze konieczna, dlatego będą woleli podejść do tej kontuzji bardzo ostrożnie. Dla ekipy z Minnesoty playoffy odjechały już dawno temu, ale managementowi zależy teraz na zbudowaniu boiskowej chemii pomiędzy Townsem i jego nowym kolegą z drużyny D’Angelo Russellem.
W tym sezonie pierwszy numer Draftu 2015 zalicza statystycznie najlepsze rozgrywki w karierze, ale przez dręczące go urazy rozegrał jedynie 35 spotkań. Z tego powodu nie zobaczymy go również podczas Weekendu Gwiazd, gdzie meldował się przez ostatnie dwa lata.
Pussy boy:(
GSW będą mieć dwa top wybory w drafcie