Wygląda na to, że nie tylko New York Knicks monitorują w ostatnim czasie sytuację Karla-Anthony’ego Townsa w Minnesota Timberwolves. Ethan Strauss z The Athletic posiłkując się swoimi źródłami donosi, że KAT jest podobno niezadowolony z tego jak wygląda sezon Wilków – bacznie przypatrują się temu Golden State Warriors, którzy chętnie widzieliby skrzydłowego w swoim składzie:
Karl-Anthony Towns rumors: Warriors monitoring situation as Wolves star reportedly unhappy in Minnesotahttps://t.co/ByfCJwD3F5 pic.twitter.com/am9omcqQL6
— CBS Sports NBA (@CBSSportsNBA) December 30, 2019
Kolejny raz Timberwolves zawodzą i w tym momencie jedynie trzy zwycięstwa dzielą ich od ostatniego miejsca w tabeli. Dla Townsa to już piąty sezon w NBA i po raz kolejny udało mu się poprawić indywidualne statystyki, ale wciąż management Wolves nie potrafi zbudować wokół niego składu, który powalczy w playoffach.
W 2018 roku Towns podpisał z Wolves przedłużenie kontraktu o wartości 190 milionów dolarów. W bieżących rozgrywkach z powodu kłopotów z kolanem rozegrał dotychczas 23 mecze, w których notuje średnio najlepsze w karierze 26,5 punktu i dokłada do tego 11,7 zbiórki.
Myślałem o tym ostatnio. W wakacje Warriors zaproponują Russella i TOP 5 pick draftu…kto da lepszą ofertę jeśli KAT zażąda transferu?
Steph, Klay, ktokolwiek, Draymond, Towns…wyglądałoby to obiecująco.
Timber musieliby zatrudnić GMa Knicksów żeby pójść na taką wymiane. W tym sezonie widać że Nets wygrywali pomimo a nie ponieważ mieli DARa w składzie. Top 5 pick i kolejne picki przez następne 10 lat.
Ten draft nie jest zbyt wysoko oceniany a DLo nie czarujmy się solidny,przepłacony gracz trochę taka obwodowa wersja Tobiasa Harrisa.Towns jest franchise playerem na bardzo długim kontrakcie,chcesz go to musisz rzucić wszystko co tylko masz.Dla przykładu gdybym był Phoenix i chciał dodać Townsa do Bookera to jako Timberwolves żądam Aytona,Oubre,Bridgesa,Cama Johnsona jako słodzik i trzy możliwie najmniej zastrzeżone picki w pierwszej rundzie inaczej szukam dealu gdzie indziej.
Proszę, wyjmijcie KATa i niech NBA znów zapłonie. Light years ahead :)