Jeszcze kilka miesięcy temu Zach Randolph przekonywał, że ma zamiar znaleźć dla siebie jeszcze jeden klub w NBA, jednak rzeczywistość zweryfikowała jego chęci. W ostatnich godzinach dostaliśmy oficjalne potwierdzenie tego, że po siedemnastu sezonach weteran ligowych parkietów ostatecznie kończy swoją przygodę z koszykówką:
Zach Randolph says he’s ending his comeback plans and will retire from the NBA after 17 seasons.
Salute, Z-Bo.
(via @TMZ_Sports) pic.twitter.com/fINHdM8HfE
— Bleacher Report (@BleacherReport) December 27, 2019
38-letni silny skrzydłowy ostatni raz na parkiecie pojawił się w sezonie 17-18 grając dla Sacramento Kings. Nawet pomimo swojego stylu gry niepasującego już przecież do dzisiejszej NBA, udawało mu się wtedy notować 14,5 punktu i dokładać do tego 6,7 zbiórki.
Z-Bo najmocniej będzie jednak kojarzony ze swoimi występami dla Memphis Grizzlies i ich epoki Grit & Grind. Dla ekipy Miśków przez osiem sezonów rozegrał 551 spotkań, w których notował średnio 16,8 punktów i 10,2 zbiórki. W swojej karierze dwukrotnie był wybierany do Meczu Gwiazd, a w sezonie 03/04 zdobył nagrodę MIP.
2011 rok, rozstawieni z numerem 8 Grizzlies kontra Spurs. Z-BO rzucający trójki nad Duncanem, to były najlepsze czasy Zacha.
Z-Bo robi grilla i wszyscy są zaproszeni. To były moje ulubione czasy mojej przygody z NBA.
Był wtedy na banerze na zp1(chyba, że to był już szósty gracz). Piękne czasy, wtedy znowu zakochałem się w koszykówce.