Dzień po tym, gdy w nowojorskiej siedzibie NBA rozważano czy nie zakończyć sezonu i wszystkich nagród nie przyznać Luce Doncicowi, Giannis Antetokounmpo został dopiero trzecim koszykarzem w historii, który miał double-double 50/10 bez straty. Dwaj pozostali to Michael (dwukrotnie) i – no? no? podpowiedź: gra w Portland i nosi bluzy z kapturem. Carmelo Anthony też miał w poniedziałek bardzo dobry mecz i co więcej Trail Blazers go wygrali.
Nie miał za to dobrego meczu Joel Embiid w Toronto, więc zobaczymy czym odpowie w kolejnym.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Szkoda, ze nie opisales nic wiecej o ewentualnym trade w Spurs, poczatek tekstu wprawil w ciekawosc :).
Giannis > Luka > LBJ > Harden na dziś.
GSW:- 13 w trzy minuty.. Light Years Ahead w tankowaniu 😀
KAT > EMBIID
Ctrl-F – brak LeDziad – nie czytam ;)
Najważniejsze że się z nami tym podzieliłeś. Redaktor naczelny pęka z dumy i łezka w oku mu się kręci, kiedy czyta Twój komentarz 😄
Grek, Pączuś i Tatuś (9000 zbiórek z Grizzlies, za dwa dni 33000 punktów, pod koniec grudnia 9000 asyst), reszta jest tłem
Pewnie po tym komentarzu zostanie mi usunięte konto, zostanę zamknięty w dyby i wepchnięty do lochu, ale mimo całej zajebistosci i sympatii do Luki trochę za szybko został MVP. Było już tu paru takich. Ok, widać ze Luka jest inny ale easy sezon jeszcze młody
Nie mów, nie mów. Postawiłem na to złotówkę, zamierzam zgarnąć 60.
Benowi Simmonsowi to już tylko te asysty zostały.
Jego gra to chyba jedno z największych rozczarowań sezonu
jak do tej pory.
Na razie jest piątym strzelcem w swojej drużynie,
chociaż dzielnie goni go Furkan Korkmaz :)
Ale trafił TRUUUJKEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE, a wczoraj nawet oddał jedną (jak przystało na tego co się wypowiada nie oglądałem meczu tylko boxscore)
Tak, oddał trójkę, zebrał na 5s przed końcem i rzucił za trzy z loga jednocześnie z obrotem 130 stopni w powietrzu xD
A i 76ers mieli timeout i wide open Tobiasa na linii za 3 xD piłka wylądowała chyba metr od obręczy w rękach Gasola xD
not_bad.gif
carlton_shot.gif
JR Smith uśmiechnął się tylko pod nosem, spoglądając na wielką plazmę, ostrożnie podniósł śpiącą Zhuri z kanapy i zaniósł ją do sypialni. Brentwood dzisiejszego wieczoru było ciche, jak zwykle, tak jak lubił. #JamesGang #babysitter #game1wannabe
Znalazłem tą akcję, brak jej wklejenia i komentarza w wakeupie jest dość dziwny… https://streamable.com/xd5va
Melooo…. mam łzy w oczach… Te swishe, ten dunk… #GoMelo
Jeśli Melo i Blazers dotrwaja do stycznia/lutego w jako takie formie, wróci Nurkić i Collins, Portland może być groźne.
Życzę Carmelkowi, żeby udało mu się dostać jeszcze kontrakt weterana po sezonie, może na rok, dwa.
Jaka by nie była ta jego kariera, szkoda, żeby gość takiego kalibru żegnał się z ligą w takim stylu.
Groźny to może być muchomor sromotnikowy a nie taki maślak jak Melo.Tyle lat minęło a ludzie ciągle po udanym meczu Carmelo z jakimiś paprochami nabierają się na jego rezurekcję.Za chwilę pójdzie w 7 na 23 i tyle będzie z planów.Powrót Nurkicia nic nie zmieni.
Kto się nabiera? Tu wszyscy wiedzą, że Melo to Melo, raz idzie w 10/20 a raz 5 na 17. W obronie robią mu wiatrak z dupy. Ale who cares. Portland i tak jest póki co w dupie.
I jaką rezurekcję? To jego ostatni sezon prawdopodobnie, do tego nie wiadomo, czy za chwilę Blazers go nie odstrzelą.
Ale ludzie lubią takie historie i ja też. Syn marnotrawny powraca do ligi i próbuje pokazać, że nie jest całkiem washed. Ja mu kibicuję, myśle, że spora cześć userów tu też.
#TeamMelo
Przecież sam napisałeś “Jeśli Melo i Blazers dotrwaja do stycznia/lutego w jako takie formie, wróci Nurkić i Collins, Portland może być groźne. ”
czyli opierając swą opinię na w zasadzie pierwszym udanym meczu Carmelo. Wcześniej ani Melo ani Portland tej formy nie mieli.Przegrywali wszystko jak leci.Ten mecz z Bulls nic nie zmienił, pokonali kasztanów którzy są w ciągłej przebudowie więc trudno dopatrywać się w nich jakiegokolwiek zagrożenia dla pozostałych zespołów.Zmienię zdanie jak zobaczę serię kilku spektakularnych zwycięstw z dobrą grą Melo na czele a nie jedną wygraną z klubem który jest w jeszcze wiekszej dupie.
Poza tym zadziwia i nieco śmieszy mnie stwierdzenie o odchodzeniu na własnych warunkach.Nie dalej jak wczoraj widziałem jak Rachel Nichols i Tracy McGrady debatowali o tym dlaczego Jamal Crawofrd jeszcze nie ma kontraktu bo taki świetny i “can play”.Weterani pokroju Billa Rusella wręcz nawoływali do podpisania z nim kontraktu.A przecież ani jeden ani drugi nie jest ofiarą jakiejś zmowy tylko ze swoją grą się dziś nie sprawdzają.Dlaczego więc kluby mają byc niewolnikami ich woli bądź presji postronnych tylko dlatego, że oni “wciąż kochają grę”.
Przecież nikt nie zmusza klubów do podpisywania kogokolwiek.
Akurat Portland nie miało nikogo sensownego po kontuzji Collinsa, więc zatrudnienie Melo na niegwarantowanym kontrakcie to no brainer.
Jeśli Melo się zmaśli do reszty, to go odstrzelą.
Low risk high reward.
Ale ja to wszystko rozumiem.Po prostu nie zgadzam się ze stwierdzeniem, ze Portland będą jakimkolwiek zagrożeniem z Melo czy Collinsem.Tym bardziej, że póki co nie dali nam powodów by myśleć inaczej.
Jak bardzo, tak po ludzku czlowiek chcialby dac “Ok” koledze BigTeppa, tak niestety kolega grasshooper swoja zelazna logika, za kazdym razem wybija mi to z glowy :|
Coz, dla Melo niech po prostu bedzie “chwilo trwaj!”
Ciekawe wnioski Grasshooper po kilku przegranych z tabunem kontuzjowanych graczy i 13 meczach na wyjeździe w tym 3 b2b. Tacy Clippers grali 5 wyjazdów, Denver 6. Spokojnie, Blazers jeszcze będą w play off i raczej nikt nie będzie chciał na nich trafić. Melo pewnie już z nimi wtedy nie będzie, ale kto wie.
Dużo się działo w Toronto, ale ani słowem o brejnfaku Simmonsa na 6 sek przed końcem.? Przechwyt i…. turnaround 3 pointer? A na słabej stronie Harris i Richardson.
Ta ostatnia minuta w jego wykonaniu to jakaś totalna spierdolina.
In 34 clutch time minutes this season, Ben Simmons:
– More TO (3) than made FG (2)
– 0 made FG in half court
– Fewer assists (4) than Tobias Harris (5)
– 2 FT attempts
– 12.2 usage rate
Jako, że lubię cyferki, rozbawiła mnie pewna zależność wśród czterech najwartościowszych zawodników tego jeszcze krótkiego sezonu. Rok urodzenia:
1984 – Pedro Tatuś LeDaktorKwiatkowski
1989 – Heezy My Kneezy Too Eazy
1994 – Antek Buldożer CiuCiuTrain
1999 – Golden Synuś StepbackfromLublana
a więc…
2004 – Bronny James ClevelandthisisforU, pzdr ZNYK i JimmyJimson
Szkoda, że nie można oznacząc redaktorów w komentarzu, ale gdzie są teksty o fantasy uprzejmie donoszę? Redaktor jest aktywny jak nigdy na twiterze, sezon fantasy również jest najciekawszy od lat (także przez kontuzję), a ostatni artykuł z 31.10 :( #19złnie18zł
A ludzie narzekali jak Smart dostawał 52 mln za 4 lata. Dołączam się do kampanii!
Bylem tam… chyba wciaz jestem…
Po prostu nie moge patrzec na 39% FG przy 11 rzutach na mecz. Ale obrona – SZACUNECZEK!!
#TeamMelo
W jaki sposób Giannis przypomniał Luce, że to liga Lebrona? :))
Giannis z Luką,żeby nie wiem jak byli zajebiści(bo są,lubię bardzo obu)mają jeszcze sporo do udowodnienia i zdobycia.LeTataDziad(z dedykacją dla Redaktora)w swoim 17(!) sezonie robi to co robi.Ktoś kiedykolwiek tak robił w swoim 17 sezonie?Jak Mavericks wpiedolą Lakersom w finale konferencji a Luka zje LeBrona pogadamy o zmianach na szczycie.
Pajacowi z Sixers taki mecz by się przydał raz na tydzień.Może by ciut pokory załapał.
A kogo obchodzi czy robi to w 2, 15 ,17 czy 23 sezonie?LeBron swoje udowodnił dopiero w 9 sezonie a jakoś nikomu nie przeszkadzało do tego czasu obwoływanie go najlepszym w lidze, przyznawanie MVP, stawianie ponad innymi.Jak Lakers odpadną z Clippers albo Rockets to nadal to będzie liga LeBrona?Bo jakoś nie pamiętam żebym go widział na szczycie w zeszłych playoffs?
A widziałes Giannisa albo Luke? Nie? No właśnie :)
Lebron rok temu robił 27/8/8 i gdyby nie kontuzja, Lakers byliby w playoffs. Zresztą bez sensu gdybać. Widzimy teraz co wciąż potrafi robić. 15-2, najlepszy w lidze w asystach, fizycznie wciąż dominuje. 35 lat. Tatuś wrócił.
Jak to napisał ostatnio: “It’s hard to hear y’all hating from up here! My bad. 🤷🏾♂️ #WashedKing👑 #RevengeSeason”
Oho zaczyna się, znów cały splendor spada na LeBrona a za porażki, jak w zeszłym sezonie odpowiedzialni są inni.Szkoda, że nie nadmieniłeś iż sezon Lakers w zeszłym sezonie zmarnowała nie kontuzja a nieustanne plotki o wymianie połowy składu z inicjatywy tatusia popijającego winko, które całkowicie położyły morale.Szkoda też, że top 5 player jak Davis, który kręci identyczny PER jak tatus nie zasłużył nawet na wzmiankę przy tym bilansie 15-2.Widocznie to mało istotny szczegół przy zestawieniu LeBrona z Luką czy Giannisem.Tak jak mówię, po roku przerwy wracamy do sytuacji gdy umniejszano udział innych w zwycięstwach a LeBrona wynosimy na piedestał.
W którym miejscu umniejszam coś AD? Wiadomo, że nowi robią mega robote. Rozmowa była na temat Lebrona, a to chyba oczywiste, że on w głównej mierze ciągnie ten wózek (jeśli uważasz inaczej to chyba nie oglądasz meczów Lakers).
Co do zeszłego sezonu, to przed kontuzją Lebrona, w grudniu, Lakers byli na 4 miejscu i wygrali z Warriors, potem wypadł na 17 czy 18 meczów, jeśli to nie miało największego wpływu na nie zrobienie przez nich playoffs to wydaję mi się, że nie mamy o czym gadać :)
Hejtujcie dalej.
W którym miejscu umniejszasz rolę AD?Może w tym, w którym pomijasz całkowicie jego rolę nie wspominając nawet o nim słowem, choć wysuwasz argument o bilansie Lakers.Nie, 15-2 to nie jest tylko zasługa LeBrona a to jest jeden z Twoich przykładów wyższości nad Luką i Giannisem.Skoro więc bilans i dobra gra Lakers nie jest wyłącznie jego zasługą (ani Luka ani Grek nie mają u swojego boku gracza kalibru Davisa) to nie wiem co każe Ci twierdzić, że to jest liga LeBrona i jest wyżej od obu wymienionych panów.Bo ma na swoim koncie tytuły?Bo osiągnął więcej?Mówimy o obecnym sezonie a nie zestawiamy ich karier, a póki co wyczyny Giannisa i Doncica są bardziej imponujące niż Jamesa.I nie ważne czy mają cokolwiek do udowodnienia bo powtarzam, że LeBrona stawiano na szczycie zanim zdobył pierwszy tytuł i nawet kiedy zaliczał choke w Finałach czy seriach z Bostonem.
Co do zeszłego sezonu to LeBron wypadł jak zauważyłeś na 17 meczy a nie na 40 czy 50.To nie jest liczba, która wyrzuca drużyny z playoffs, zwłaszcza na starcie sezonu.Problem w tym, że po jego powrocie wcale nie grali lepiej bo w tle ciągle krążyły plotki o wymianie wszystkich wartosciowych graczy.Potrafili więc z LeBronem zaliczyć serię 1-7 bo nikt nie zamierzał krwawić za drużynę z której mógł w każdej chwili poleciec i dla goscia, który był prowodyrem tej sytuacji.
Dobrą masz pamięć.Nie mogłeś go widzieć na szczycie bo go tam nie było.Co do reszty-jeśli Twoja wypowiedż była komentarzem do tego co napisałem to nie za bardzo zrozumiałeś o co mi chodzi.Zacietrzewiasz się zupełnie niepotrzebnie.
1. POR – jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale wciąż wierzę, że Dame & co wrócą do gry o playoffy. Melo zagrał naprawdę dobre zawody. Chicago żenujące niestety.
2. BOS – Marcus Smart do All Star Game? Jestem za! W tym sezonie zdecydowanie mój ulubiony zawodnik Celtics.
3. TOR – oglądałem w tym sezonie kilka meczów Raptors i oni są tak bardzo fun to watch… pomimo, że ciągle bez Lowry’ego. Widać, że jest dobra chemia w zespole :) Kibicuję i życzę, żeby zaszli daleko w PO!