Wszyscy ci, którzy jeszcze kilkanaście tygodni temu uważali, że Lauri Markkanen zaliczy przełomowy sezon w swojej karierze, jak na razie muszą obejść się smakiem. 22-letni Fin w pierwszych 17 spotkaniach rozgrywek wygląda wyjątkowo kiepsko i trudno doszukać się większych pozytywów w jego grze.
Wśród ligowych komentatorów coraz częściej podnoszą się głosy, że Bulls muszą zastanowić się nad przyszłością skrzydłowego i być może poszukać dla niego wymiany w momencie, kiedy jego wartość nie poszybowała jeszcze na łeb na szyje. Według Joe Cowleya z Chicago Sun-Times, ekipa Byków jak na razie nie przejawia jednak żadnego zainteresowania w handlowaniu Markkanenem i wciąż daje mu czas na powrót do gry na miarę jego możliwości. Bulls zauważają problemy swojego młodego zawodnika, ale póki co są cierpliwi, ale Cowley zauważa, że jeśli wyniki drużyny nie poprawią się to Byki mogą zacząć szukać wymiany dla Markkanena lub dla Zacha LaVine’a.
Markkanen został wybrany z siódmym numerem w Drafcie 2017, a bieżące rozgrywki są dla niego trzecimi w karierze. Statystycznie ten sezon jest dla niego najgorszy w dotychczasowej karierze – notuje 13,8 punktu na fatalnej skuteczności 35% i dokłada do tego career-low 7,4 zbiórki.
teraz ma nikla wartosc transferowa. idiotyczna mysl-sprzedawac w low peaku
Chętnie zobaczyłbym go w Spurs gdzie brakuje spacingu zamiast klockowatego Aldridge’a ale niestety SAS nie mają zbyt wielu cennych graczy by spuścić w wymianie Lamarcusa bądź Derozana (najlepiej byłoby obu).