Carmelo Anthony nie rozegrał jeszcze swojego ostatniego meczu w NBA.
Houston Rockets zrezygnowali z niego po ledwie 10 spotkaniach poprzedniego sezonu i minął już rok od momentu, gdy po raz ostatni widzieliśmy go na parkiecie najlepszej ligi świata. Wiele było plotek o tym, która drużyna może go zatrudnić, ale bardzo długo nikt nie zdecydował się wziąć go do siebie. Nikogo nie przekonywały zapewnienia Melo, że jest w formie i gotowy na poświęcenia dla dobra zespołu. Sezon ruszył bez niego i mogło już się wydawać, że to koniec jego kariery.
Teraz jednak wraca. Jak donosi Adrian Wojnarowski, Portland Trail Blazers postanowili zaryzykować i dać szasnę 35-letniemu Anthony’emu, z którym podpiszą niegwarantowany kontrakt.
Deal is non-guaranteed, per source. https://t.co/9o6mmiXSNN
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 15, 2019
Blazers mają bardzo kiepski początek sezonu z bilansem 4-8, a przede wszystkim przegrali już sześć z siedmiu ostatnich meczów. Jednym z ich największych problemów jest pozycja silnego skrzydłowego, gdzie stracili na kilka miesięcy Zacha Collinsa i najwidoczniej w swojej desperacji liczą, że Melo pomoże im wypełnić tę lukę.
Warto przypomnieć, że Damian Lillard w przeszłości mocno lobbował za pozyskaniem Anthony’ego. Próbował przekonać go do przeprowadzki do Portland już gdy New York Knicks szukali transferu swojego gwiazdora. Potem ponownie po nieudanym sezonie Melo w Oklahomie, ale on wolał inne miejsca. W minione wakacje Dame zapewniał, że Anthony zasługuje na grę w NBA, stwierdził jednak, że dla Blazers ten temat jest już zamknięty. Anthony tutaj nie przyjdzie.
" … he ain't coming here."
–Dame Lillard after two summers of trying to recruit Melo to the Trail Blazers.
(via @JoeBuddenPod) pic.twitter.com/J88LHO0Ha7
— NBA on ESPN (@ESPNNBA) September 3, 2019
Ale skoro nikt inny go nie chciał, ostatecznie Melo wyląduje w Portland.
Damian Lillard was notified on the potential of adding Carmelo Anthony last night and he made it clear that he’s always been supportive of bringing in the future Hall-of-Famer, league sources tell Yahoo Sports. Portland searching for a boost to what has been a slow start.
— Chris Haynes (@ChrisBHaynes) November 15, 2019
Ma dołączyć do swojej nowej drużyny w ich 6-meczowej trasie wyjazdowej, która rozpocznie się w sobotę wizytą w San Antonio (kolejnym przystankiem będzie Houston).
LeBron James i Dwyane Wade już zdążyli wyrazić zadowolenie z powrotu swojego przyjaciela do ligi.
RIGHT!!!! 🙌🏾 https://t.co/7wCnzozgNV
— LeBron James (@KingJames) November 15, 2019
RIP Blazers 2019/2020.
Za późno wstaję … W fantasy już go nie ma …
Będzie królem dropów
Drop to jak kogoś wywalasz?
Si :)
Nie znam się na fantasy, a zgadłem. Bo znam się na Melo.
Meine Ponczek . Stop szkalowaniu Honey nuts cherriosa
O 5 rano było 20 tys add’ów 😂 oczywiście w tym ja.
Zaczynamy kolejną Melodramę.
ach gówno tutaj my idziemy znowu
Wyczuwam 1/13 z gry w pierwszym meczu
I’m sensing… #desperation mode. Oprócz tych nieszczęsnych nagród za sezon regularny NBA, ktoś powinien przyznawać jakiś odpowiednik Złotych Malin. Oshley miałby mocną kandydaturę w tym roku dla najgorszego GMa.
Welcome dziadzia! Melo to jest taki niespełniony Paul Pierce, niby młodszy o 7 lat, a jednak starszy. Ale podziwiam tą sportową fantazję, on kocha tę grę bardziej niż by się niektórym wydawało.
Niby beka, ale ja z nostalgią wspominam te mecze playoffowe w okresie wielkanocy, gdy Knicks z Melo, Chandlerem i innymi Novakami walczyli dzielnie z Celtics. A gdy Melo kozłował w transition to mimo, że obrońcy wiedzieli, że zatrzyma się i rzuci za trzy to i tak byli bezbronni. Jeden z moich ulubionych graczy pod względem czystej estetyki gry.