Gordon Hayward potrzebował dwóch lat po złamaniu kostki, żeby odzyskać dawną formę i znowu wyglądać jak All-Star. Dopiero co kilka dni temu wyrównał swój strzelecki rekord rzucając 39 punktów, a średnio w pierwszych siedmiu meczach sezonu zaliczał 20.3 punktów, 7.9 zbiórek i 4.6 asyst.
Boston Celtics nie zdążyli jeszcze nacieszyć się jego świetną grą, ale niestety wyglada na to, że znowu czeka go dłuższa przerwa. Do kontuzji doszło pod koniec pierwszej połowy spotkania w San Antonio gdy Hayward wpadł na stawiającego zasłonę LaMarcusa Aldridge’a. Skrzydłowemu Spurs odgwizdano faul w ataku, a Hayward od razu musiał udać się do szatni.
Gordon Hayward suffered a fractured hand on this play against the Spurs. pic.twitter.com/VJOsAWsPld
— NBA on ESPN (@ESPNNBA) November 9, 2019
Prześwietlenie potwierdziło złamanie lewej ręki.
#NEBHInjuryReport Gordon Hayward has been diagnosed with a left hand fracture after an x-ray examination and is out for the remainder of tonight’s game against San Antonio.
— Boston Celtics (@celtics) November 9, 2019
Jak dowiedział się Adrian Wojnarowski, w poniedziałek Hayward spotka się ze specjalistą, który oceni czy konieczna jest operacja. Wtedy też powinniśmy dowiedzieć się jak długo Hayward będzie poza grą.
Boston's Gordon Hayward will see a specialist on Monday to determine need for surgery on fractured left hand, agent Mark Bartelstein of @PrioritySports tells ESPN. If needed, surgery will take place Monday. Timeline on a return is unclear until then.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 9, 2019
Fuck by nie napisać po polsku “kur*# mać”. A miało być tak pięknie …
Mega przykre
Fani Celtics, podziękujcie Billowi.
Sjinxował kontuzję Hayward na kilka minut przed.
https://twitter.com/BillSimmons/status/1193304935825170432?s=20
No szkoda gościa, ale za 3 miesiące wróci, na playoffy będzie gotowy.
Przykra wiadomość,ale coś jednak poważniejszego wisiało w powietrzu gdy wraz z upływem czasu nie wracał na parkiet,a tak miło oglądało się tego gościa,zresztą jak cały zespół Bostonu zeszłej nocy.
Kurwa, kurwa, kurwa! :(
Hayward złapał taką pewność siebie, że do tej pory był najlepszym graczem Celtics naturalnym kandydatem do all-star na tak wczesnym etapie sezonu. Ale brakuje mu niestety szczęścia.