Wake-Up: Wyczekiwany piątek nie zawiódł. Career-high Luki w porażce z Knicks

17
fot. NBA League Pass

Piątek nie mógł zawieść i piątek nie zawiódł. Mieliśmy buzzer-beatera w meczu Utah z Milwaukee, game-winnera w pojedynku Philly z Denver i wielki mecz Luki Doncica przeciwko byłej drużynie Kristapsa Porzingisa.

Mieliśmy też career-high noce strzeleckie Luki (38), Pascala Siakama (44), Pana Damiana Lillarda (60) i D’Angelo Russella (52) przeciwko być może swojej przyszłej drużynie. Wszystko to w tej samej lidze, w której Kawhi Leonard nie zagrał dzień po dniu już aż od kwietnia 2017 roku. Prosimy o więcej.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułBlake Griffin gotowy do gry, wróci w najbliższych dniach
Następny artykuł5 na 5: Perły League Passa

17 KOMENTARZE

  1. Ten niezrozumiały sposób porażki 76s to wg mnie padaka od Joela. Cały mecz bieda w ataku, fejdełeje będzie mi tu trenował. Jak to tam redaktor mówi? Zamrażał posiadania w ataku? Plus ze 2 starty minimum, a jak faulowany to w końcówce trafił 2/4 z wolnych. Z O’Quinnem jechali w 3ciej jak miło, wrócił Embiid i stanęło. I ok, Horford mógł trafić z jedną 3kę w 4tej ale wg. mnie to nie był dzień Procesu. Ale oczywiście musieli nim dużo grać w 4tej, bo to FranczajzPlejer i ulepili taką a nie inną kakę.

    0
  2. 1. “Jest wielki od wielu lat, w NBA jednak jest wielki zbyt krótko, żeby nosić czoło tak wysoko jakby miał mecenat Potockich, sztalugę za ławką i w wieku 21 lat wyrobione poglądy na temat historii Polski. Skończy kiedyś po prostu sam na chacie, a to sport jest cały czas drużynowy i to ostatnie cały czas wygrywa – nawet w NBA.” True that.
    “Ciekawe może być kiedyś patrzeć, jak reagował będzie na drugiego ball-handlera obok siebie, gdy/jeśli Mavericks realnie zaczną grać o tytuł. Bo powiedzieć, że Luka lubi mieć piłkę w rękach, to jak nic nie powiedzieć.” – może szukać jakichś wskazówek jeszcze w grze Słowenii z nim i Dragiciem, tam to wyglądało super.
    2. Management Indiany jeśli spuści Sabonisa kosztem Turnera powinien zaraz później strzelić sobie w łeb.
    3. PTB na własne życzenie puścili całe stado swoich świetnych role playersów. No to teraz mają, a w zasadzie nie mają ludzi od czarnej roboty…

    0
  3. Empire State Building podświetlone na niebiesko i pomarańczowo, szampany strzelają, Fizdale odbiera klucze do miasta, Porzinigs pokonany. Brawo.

    a tak na poważnie, to wiadomo, że Knicks nie byli faworytami, ale kurde, w Mavs zagrało tylko 2,5 zadownika – Luka, Porzingis i Hard…, więc ciężko w sumie było tego nie wygrać, a i tak do końca trzeba było walczyć. NYK mieli po prostu dzień na dystansie, 50% za 3, Morris w formie, pięciu graczy z double figures + najlepszy mecz Frankiego ever chyba.
    BTW RJ Barret jest królem FT, Shaq może bić pokłony.

    0
  4. Dallas i Portland drastycznie potrzebują zastrzyku talentu.

    W Dallas Luka nie dostał ani jednej dobrej zasłony, taki rollujący Gortat z prime’u by im się przydał i drugi ball-handler.

    Portland jest mięciutkie, i z Clippers i z Nets przegrali i walkę fizyczną i na umiejętności. Jeśli chcą coś jeszcze powalczyć z tym trzonem to myślałbym nad poświęceniem przyszłości za np Kevina Love’a. Warto ryzykować teraz a jak nie wypali to potem ewentualnie zrobić manewr a la Oklahoma/Westbrook i jeszcze picki się odzyska.

    Szkoda Lillarda, IMO byłby idealnym partnerem dla LeBrona.

    0
  5. Mavs mają szrot, a nie skład. Doncic wiecznie obrażony na kolegów i sędziów, Porzingis szukający formy, no i nierówna forma Harda. Ten skład potrzebuje wzmocnienia i kogoś, kto ogarnie Doncicia…albo da mu Snickersa, bo gwiazdorzy rzucając w 7 sekundzie akcji z logo Mavs na połowie parkietu…

    0
  6. Mnie za to już oczy bolą od oglądania Cavs prowadzonych przez Beilein’a i JB

    Garland holuje piłkę potem oddanie i albo do rogu albo wraca do linii środkowej jak jakiś defensywny pomocnik w kopanej i z Porterem JR nie rozumieją się w ogóle

    A przecież mogliby pograć coś szybkiego w ataku z tym składem i Love’m rozdzielającym piłkę … nawet jakby nie wychodziło to i tak było by lepsze do oglądania niż obecnie

    Młodego treneiro np. Casey’a Hilla z Clippersów … w Nets i Hawks wyszło to fajnie

    0