Skrzydłowy Atlanta Hawks John Collins otrzymał od władz NBA karę 25 meczów zawieszenia za naruszenie zasad ligowego anti-drug program. Według doniesień u zawodnika wybranego z dziewiętnastym numerem w Drafcie 2017 podczas jednej z rutynowych kontroli wykryto doping w postaci Pralmorelinu, czyli peptydu uwalniającego hormon wzrostu, co przyczyniało się do wzrostu siły i wytrzymałości:
Collins tested positive for Growth Hormone Releasing Peptide 2, league says. https://t.co/p8rVl51PT8
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 5, 2019
Collins zdążył już wydać oficjalne oświadczenie, w którym przeprasza swoich kolegów z drużyny i zarzeka się, że niedozwolony środek przyjmował nieświadomie. Zapowiedział również złożenie apelacji:
"…frustrated and disappointed in myself for putting all us in this position. I have always been incredibly careful about what I put in my body, but I took a supplement, which unbeknownst to me, had been contaminated with an illegal component. I plan to appeal my suspension…" https://t.co/DaNjSEgRrr
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) November 5, 2019
W swoim drugim sezonie na parkietach NBA Collins był obok Trae Younga kluczową postacią drużyny Jastrzębi. Rozegrał 61 spotkań, w których notował 19,5 punktów i 9,8 zbiórki. W trwających rozgrywkach jego rola miała jeszcze wzrosnąć, ale jeżeli władze NBA nie złagodzą kary, to najwcześniej na parkiecie zobaczymy go dopiero 23 grudnia.
Nba boi się nowego szefa WADA 😉
“Oops” – powiedział każdy zawodnik NBA.
NBA wzielo sie za tych mlodych byczkow.
Kara 25 meczy jest smiesznie mala…