Sitarz: Nie tak to miało wyglądać

1
fot. Paul Kitagaki Jr. / Newspix.pl

Na nic wspólne poklepywanie się po plecach po pięciu porażkach z rzędu w pięciu pierwszych meczach sezonu, który po raz pierwszy od 2006 roku miał trwać w drugiej połowie kwietnia. Mimo ważnego zwycięstwa z Jazz gra Sacramento Kings wygląda źle, decyzje Luke’a Waltona i przygotowanie zespołu wyglądają tak, jakby Walton już znajdował się na równi pochyłej, a nie dopiero karierę zaczynał, forma poszczególnych graczy jest daleka od optymalnej, a zwolnienie trenera, który wygrał Kings najwięcej meczów od 13 lat, wygląda na wtopę Vlade Divaca. Najgorszy NetRating w lidze, minus-13.4, i czwarty najgorszy atak, 99 punktów na 100 posiadań, zespołu usposobionego ofensywie. Powiedzieć nie jest dobrze, to jak nie powiedzieć nic. Niech cię nie zwiedzie game-winner Harrisona Barnesa.

Defensywa. Czy switche powodują porażki?

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

1 KOMENTARZ

  1. Czy nie jest tak, że może po prostu Walton nie jest tak dobrym trenerem za jakiego go wszyscy mieli?
    Opinia ta powstała kiedy w Warriors miał zespół, który nie oszukujmy się, grał w zasadzie sam. Przytaczano statystyki, że procentowo miał więcej zwycięstw niż Steve Kerr. Potem poszedł do Lakers i wiemy jak to się skończyło. Oczywiście wszystko zrzucono na LeBrona. Teraz póki co też nie pokazuje niczego. A chyba dobrym trenerem można nazwać takiego, który potrafi stworzyć drużynę grającą powyżej swojego talentu. Czyli tacy jak Snyder, Atkinson, Stevens czy oczywiście Popovich. Może się jeszcze Walton wyrobi, ale wydaje mi się, że są szybko wyrobiono sobie opinie o nim jako trenerze.

    0