W spotkaniu przeciwko Utah Jazz Anthony Davis zaliczył świetne zawody i w dużej mierze dzięki niemu Los Angeles Lakers mogli cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. W drugiej połowie spotkania Davis spędzał minuty na parkiecie głównie na pozycji centra i jak sam później przyznawał, było to usprawnienie, które wspólnie z trenerem Frankiem Vogelem przedyskutowali w przerwie i postanowili wprowadzić od trzeciej kwarty.
Już po zakończeniu spotkania AD zaskoczył swoim komentarzem kiedy stwierdził, że nie ma nic przeciwko grze na pozycji numer pięć, jeżeli tylko “ma to sens”:
Jeżeli tylko ma to jakikolwiek sens, to absolutnie nie mam z tym problemu i mogę grać na centrze. Dzisiaj to ewidentnie pomogło.
To spora zmiana w stosunku do tego, co AD mówił jeszcze kilka miesięcy temu. Na początku wakacji Davis przekonywał, że nie ma ochoty występować jako center, ponieważ najlepiej czuje się jako silny skrzydłowy i to jest jego naturalna pozycja.