Wake-Up: Post-upy Brooka Lopeza(!) wygrały w Houston, Clippers w San Francisco

16
fot. twitter.com/Jonathan_Feigen

Milwaukee Bucks drugi rok z rzędu pokonali Rockets w Houston, tym razem jednak mimo tego, że przez ponad pięć ostatnich minut grali bez wyfaulowanego Giannisa Antetokounmpo. Był to fantastyczny start dla szatni co-faworytów Wschodu.

W dwóch pozostałych meczach wygrywali goście: Clippers w San Francisco, a Hawks w Detroit. Odświeżeni, odmłodzeni Warriors zagrali fatalnie w obronie przeciwko Clippers, którzy na początku sezonu wyglądają dużo lepiej niż w preseason i dużo lepiej niż myślałem.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

16 KOMENTARZE

  1. Też oglądałem wczoraj Suns i jako fan Bookera japa się cieszyła, jak dobrze zagrali zwłaszcza w obronie, co dla nich ostatnio nie było zbyt oczywiste. No ale ten njus o Aytonie, oby kara była krótsza i w sumie to też przecież pierwszy mecz. Na reddicie widziałem commenty o reakcjach sprzed roku, gdzie też wygrali mecz otwarcia, i ludzie się cieszyli z dobrych jumperów Josha Jacksona i mieli nadzieję na jego break out season, także wiadomo, lepiej nie mieć zbyt wielkich nadziei :P

    0
  2. Typ znyka, że Warriors będą poza play-off wygląda świetnie:) ahh jak dobrze jest przetestować po pierwszym meczum.. ale serio to ich obrona może być naprawdę żałosna. Jeśli jeszcze zaczną łapać kontuzje to faktycznie mogą zaliczyć bardzo rozczarowujący sezon. A Clippers? Clippers wbrew teorii Maćka, mają porządną rotację i spokojnie mogą być nr 1 zachodu o ile nie będą za często dawać wolne Leonardowi.

    0
  3. ooo nie wiedzialem, ze Osman jest z Ochrydu, a dopiero co stamtad wrocilem, calkiem przyjemnie urodzic sie w takim miejscu.

    No i co za lipa z tym Aytonem, mam nadzieje, ze kara okaze sie krotsza, bo z RR u boku, nie tylko on ale i cale PHX wyglad to o niebo lepiej

    0
  4. Cam Reddish zagrał słabo… w ataku. W obronie wyglądał całkiem solidnie. Był gdzie trzeba, nie objeżdżali go, bez niepotrzebnej nadaktywności, naprawdę ok. Dla porównania Bruno Fernando był padliną, każdy z nim jechał, a liczyłem na niego. 81 more games to go.

    Pisałem to pod tekstem Piotra o derbach LA, ale jakich w tym meczu Kawhi próbował podań… Czuje się jako point-forward już chyba lepiej niż Kevin Durant.
    No i to z jakimi ludźmi gra obecnie Stefan, to nie może nie być hit.

    0