Rozmowy Sacramento Kings i Buddy’ego Hielda w sprawie przedłużenia kontraktu stanęły jak na razie w miejscu. Obie strony mają czas do poniedziałku, aby uzgodnić warunki dealu, w przeciwnym razie zawodnik w kolejne wakacje zostanie zastrzeżonym wolnym agentem.
Hield zapewniał o swoim przywiązaniu do Sacramento, nazywał miasto swoim domem i przekonywał o miłości do Kings. Zapowiedział nawet, że podpisze kontrakt za mniej niż maksymalną kwotę, o ile propozycja organizacji nie będzie “obraźliwa”. Wygląda jednak na to, że oferta Kings faktycznie nie zadowala Hielda i narasta w nim złość na management ekipy z Kalifornii. Zawodnik kilka dni temu mówił o tym, że zadowoli go 110 milionów dolarów, czyli 20 milionów mniej niż wyniosłaby maksymalna oferta. Kings tymczasem proponują mu 90 milionów dolarów za cztery lata gry:
Buddy Hield says he sees the Kings’ four-year, $90M offer "like an insult” and is ready to find another home if they can’t get a deal done by Monday 🍿
"I feel like I’m worth more than that. If you say I’m your guy…I just need you to show it."
(via @JandersonSacBee) pic.twitter.com/mfbVvObEQ4
— Bleacher Report (@BleacherReport) October 17, 2019
Jeżeli ktoś mówi, że jestem jego człowiekiem, to trzeba to pokazać. Jeżeli nie uda nam się dojść do porozumienia, to najprawdopodobniej będę musiał szukać dla siebie nowego domu.
Casus J.R. Smitha?
Dają gosciowi 22,5 za rok, a zagral 1 dobry sezon, a ten jeszcze kurwa grymasi, wyjebac go na zbity ryj. Maks dla Hilelda, serio? Chyba ktos upadl na leb