Wymieniając Paula George’a i Russella Westbrooka Thunder rozpoczęli proces przebudowy, który zapewne potrwa przez kilka najbliższych sezonów. Z drużyną pożegnał się również Jerami Grant i ostatnim zawodnikiem, który przez ostatnie lata odgrywał w zespole dużą rolę jest center Steven Adams.
Adams przetrwał trzęsienie ziemi w Oklahoma City, ale to wcale nie oznacza, że jego nazwisko nie pojawiało się w plotkach transferowych w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Wręcz przeciwnie – zespoły chętnie składały zapytania o centra licząc na to, że uda im się wyrwać go z Thunder.
Według najnowszych doniesień problemem okazały się jednak zbyt duże wymagania Thunder, którzy nie chcieli oddawać 26-latka za bezcen. Ekipa Grzmotów oczekiwała picku w pierwszej rundzie Draftu, młodego zawodnika oraz uwolnienia się z części pieniędzy z kontraktu Adamsa. Do tematu będzie zapewne można wrócić za jakiś czas, ponieważ zainteresowane drużyny liczą na to, że wraz z trwaniem sezonu oczekiwania włodarzy Thunder spadną i jeszcze przed lutowym trade deadline uda się dostać centra za dużo mniejszą cenę.
fajnie jakby trafil do bostonu