Przed Mistrzostwami Świata rozgrywanymi w Chinach wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że najlepsi zawodnicy NBA traktują ten turniej z lekceważeniem. Jeżeli chodzi o reprezentację, to dla Amerykanów w tym sporcie największe znaczenie mają Igrzyska Olimpijskie i kiedy podnosiły się głosy o tym, że kolejni zawodnicy rezygnują z udziału w tegorocznym turnieju od razu pojawiały się doniesienia dotyczące Igrzysk 2020. Tam Amerykanie raczej nie pojadą w okrojonym składzie, a doskonałym tego przykładem jest chociażby ostatnia wypowiedź lidera Golden State Warriors – Stephena Curry’ego, który już teraz zadeklarował chęć występu z reprezentacją w Tokio:
Taki jest plan, to jest pewne. Wiadomo, że różnie może się wszystko potoczyć, zdarzają się przecież kontuzje, ale wiem, że chcę tam jechać. Nigdy nie miałem okazji być członkiem drużyny olimpijskiej. Dwukrotnie zdobywałem złoty medal na Mistrzostwach Świata, ale chciałbym dokonać tego również na Olimpiadzie. Mam nadzieję, że będzie mi to dane.
Zaledwie dzień wcześniej w identycznym tonie wypowiadał się Damian Lillard z Portland Trail Blazers i wygląda na to, że w najbliższych miesiącach możemy usłyszeć więcej tego typu zobowiązań ze strony zawodników, którzy nie brali udziału w tegorocznych Mistrzostwach – Amerykanie zajęli na nich siódme miejsce, tuż przed reprezentacją Polski.
