Stało się to, co wielu przewidywało, ale to nadal duża niespodzianka. Reprezentacja USA nie zdobędzie trzeciego z rzędu złota Mistrzostw Świata. Amerykanie nie będą mieć żadnego medalu, ponieważ przegrali ćwierćfinałowy pojedynek z Francją.
To był mecz dominującego pod koszami Rudy’ego Goberta, wielkich rzutów Franka Ntilikiny, pojedynku strzeleckiego między Evanem Fournierem a Donovanem Mitchellem i niemocy drużyny Gregga Popovicha w crunch time. Francja wygrała 89:79.
Gobert miał 21 punktów, 16 zbiórek i 3 bloki zapisane w box scorze, w którym nie znajdziemy informacji o tym jak bardzo straszył i kontestował rywali przy obręczy. Nie miał litości nawet dla swojego kolegi z Utah Jazz.
RUDY GOBERT BLOCKS UTAH JAZZ TEAMMATE DONOVAN MITCHELL FOR HIS 3RD BLOCK OF THE GAME AND THIS MIGHT BE IT pic.twitter.com/G6kYaObMIA
— Play Gary Clark (NBA (@Itamar1710) September 11, 2019
Mitchell bardzo długo ciągnął USA, rozgrywając świetne spotkanie przez pierwsze trzy kwarty. Do niego należała połowa z pierwszych 46 punktów drużyny. To on pomógł Amerykanom odrobić dwucyfrową stratę z początku trzeciej kwarty i dał im prowadzenie na jej koniec. Miał wtedy 29 punktów i mogło się wydawać, że sam może wygrać ten mecz dla USA. Jednak czwartej kwarcie już nie powiększył swojego dorobku.
Amerykanie zostali zatrzymani na zaledwie 3 punktach przez ostatnie pięć minut meczu. Mogło by być nieco lepiej gdyby Marcus Smart nie spudłował dwóch rzutów z linii, a Kemba Walker na finiszu trafił więcej niż 1 z 3 wolnych, kiedy jeszcze była szansa, żeby dogonić rywali. To był fatalny występ Walkera, który rozpoczął się od trzech strat w pierwszej kwarcie. Środkowi też zawiedli i Popovich przez prawie całą drugą połowę grał small-ballem.
Najlepszym strzelcem Francji był Fournier z 22 punktami, ale najważniejsze rzuty należały do Ntilikiny. Zawodnik New York Knicks najpierw celną trójką doprowadził do remisu, a potem powiększył przewagę trafiając jumpera nad Walkerem. Miał 11 punktów, a Francja była +22 w 25 minut z nim na parkiecie. (Lepszy był tylko Gobert z +26)
The hope was that Frank Ntilikina would walk away from this tournament with a boost of confidence… hard to imagine a scenario that would give him more confidence than making arguably the two biggest jumpers in French basketball history to beat Team USA pic.twitter.com/oLjsYyNYu3
— Tommy Beer (@TommyBeer) September 11, 2019
Francja zmierzy się w półfinale z Argentyną, tymczasem w pojedynku przegranych dojdzie do spotkania, którego wielu spodziewało się w wielkim finale: USA – Serbia.
Amerykanie zdawali sobie sprawę, że z tak słabym składem mogą przegrać, ale mimo wszystko brak złota to duży cios, a brak jakiegokolwiek medalu to prawdziwa klęska dla drużyny składającej się z zawodników NBA z najlepszym trenerem ligi na ławce.
Before today, Team USA had won 58 straight games in international tournaments with NBA players on the roster.
The loss to France is the first since losing to Greece in 2006. pic.twitter.com/SdPnabsHC8
— Bleacher Report NBA (@BR_NBA) September 11, 2019
W ostatnim ćwierćfinale Australia pokonała Czechy 82:70. Patty Mills rozstrzelał się 24 punkty i dołożył do tego 6 zbiórek, podczas gdy Tomas Satoransky był o krok od triple-double z 13 punktami, 13 asystami i 9 zbiórkami.
Australia zagra o finał z Hiszpanią. Czesi już jutro o 15:00 spotkają się z reprezentacją Polski.
Z jednej strony bardzo dobrze, bo od początku widać było, że jest parę lepszych drużyn, przy których tegoroczna zbierania musiałaby mocno się napocić i nie była tak murowanym faworytem jak zwykle. Z drugiej jednak, sukces tego zespołu dałby może impuls federacji USA do wypięcia się na życzenia większych i mniejszych gwiazdek, które wcześniej odmówiły, żeby teraz one wzięły udział w igrzyskach. A tak pewnie znów ich drużyna będzie uzależniona od fanaberii co niektórych, których ego zapewne wyjebie w kosmos. Z tego jedynie powodu trochę szkoda takiego wyniku, bo poza tym bardzo fajnie, że zasłużenie awansowała klasowa, wieloletnia drużyna.
Nagrody NBA w 2019 r:
MVP: Giannis (Grecja)
MIP: Siakam (Kamerun)
DPOY: Gobert (Francja)
ROTY: Doncic (Słowenia)
Mistrz Świata w 2019 r: NIE USA
*Mistrz NBA 18/19: Toronto (Kanada)
Beka z frajerów.
Oczywiście mniemam, że z tym wspaniałym komentarzem miałeś siebie na myśli…
Znyk! USA jak Polska – odpadły w ćwierćfinale;))))
I z Polską zagrają o miejsce 7.
Czy dobrze rozumiem, że to oznacza że Polska już nie ma szans na bezpośredni awans na igrzyska?
Tak. Ale raczej i tak nie miała, ponieważ w przypadku porażki Francuzów, aby bezpośrednio awansować do IO musielibyśmy pokonac 2 z 3 drużyn (Czechy, oraz zwycięzcę meczu Serbia-Francja).
Co racja to racja xD
Ale komentatorzy TVP (w tym ten irytujący, totalnie nie znający się na koszu Darzynkiewicz czy jak mu tam) głosili, że Polacy otarli się o awans na igrzyska :)
Idąc tym tropem, w pewnym sensie otarli się nawet o strefę medalową :)