Niestety, przegraliśmy. Reprezentacja Polski nie zrobiła kolejnej niespodzianki, ale walczyła i do ostatnich minut trzymała się w grze w starciu z dużo bardziej utalentowanym zespołem Hiszpanii. Polscy koszykarze ponownie pokazali charakter i serce. Jeszcze w połowie czwartej kwarty zbliżyliśmy się na tylko 4 i pojawiła się nadzieja, ale więcej już nie udało się zrobić. Dobiły nas dwie kolejne trójki Ricky’ego Rubio i skończyło się 90:78 dla Hiszpanii.
AJ Slaughter zdobył 19 punktów (4/6 za trzy) i zanotował 6 asyst. Adam Waczyński rzucił 15 punktów. Mateusz Ponitka miał 9 punków, 11 zbiórek i 2 przechwyty. Michał Sokołowski dał świetną zmianę z ławki dokładając 11 punktów. Dla Hiszpanii 19 punktów, 5 zbiórek i 9 asyst zaliczył Rubio. Willy Hernangomez zanotował 18 punktów, a Marc Gasol 10 i 7 asyst.
Odpadamy w ćwierćfinale Mistrzostw Świata, ale znalezienie się na tym etapie, w najlepszej ósemce to oczywiście ogromny sukces naszego basketu, dlatego mimo wszystko mamy z czego się cieszyć. Możemy być dumni z naszej drużyny, z tego jak walczyli z Hiszpanią i nadal jeszcze musimy ich wspierać, bo to nie koniec grania. Pozostały nadal dwa mecze o rozstawienie na miejscach 5-8.
Do niespodzianki doszło natomiast w pierwszym ćwierćfinale, w którym Argentyna pokonała Serbię 97:87. Poprowadził ich fantastyczny Facu Campazzo zaliczając 18 punktów, 12 asyst i 6 zbiórek, a najlepszym strzelcem był 39-letni Luis Scola z 20 punktami. Serbia dominowała na pierwszym etapie Mistrzostw i wydawała się być faworytem do złota, ale w tym meczu od startu oddali inicjatywę rywalom i kończą rywalizację bez medalu. Tak więc odpada kolejny gwiazdor z NBA. Nikola Jokić (16 punktów, 10 zbiórek i 5 asyst) i Bogdan Bogdanović (21 punktów) nie uratowali swojej drużyny.
What people in Argentina would do right now probably 😄🇦🇷 @LScola4 @facucampazzo#ArgentinaGotGame @cabboficial #ARGSRB pic.twitter.com/bUpJZAPrxV
— Basketball World Cup (@FIBAWC) September 10, 2019
Szacunek za prawie 80 pkt wrzuconych Hiszpanom.
Odpadliśmy po walce i po momentami bardzo fajnej grze
ale nawet przez moment nie było szans na wygranie tego meczu.
Dużo szczerej radości sprawili nam chłopcy podczas tej imprezy.
I na pewno niespodziewanej. Tym bardziej DZIĘKI PIĘKNE.
Chłopcy to może byli przed mistrzostwami, teraz to już prawdziwi mężczyźni :D
Co się musi dziać w domu psiepole, vamos!
Świeczki pod obrazem Manu płoną!
Dzięki Panowie za tą walkę – naprawdę z dumą się to oglądało, mimo ze Hiszpania była poza zasięgiem. Ale turniej się jeszcze nie kończy, ciągle walczymy o 5 miejsce!