Carmelo Anthony wciąż bezskutecznie szuka dla siebie nowej drużyny w NBA i na razie brak jakichkolwiek konkretnych doniesień w tej sprawie. David Aldridge z The Athletic zrobił wśród ligowych zespołów mały research i według jego informacji dwie drużyny mogą się okazać dobrym połączeniem z Carmelo – pod warunkiem, że zgodzi się on na zaakceptowanie mniejszej roli, a w to niektórzy cały czas wątpią:
Miami Heat to dobra opcja dla Anthony’ego pod warunkiem, że będzie w stanie zaakceptować reżim kondycyjny. Mógłby zastąpić D-Wade’a i zdobywać kilka punktów. Logicznie wyglądają też Blazers, którzy grają dużo izolacji i potrzebują strzelca. Ale prawda jest taka, że w obecnej NBA Melo to dinozaur. Wszyscy oczekują szybkiego ruchu piłki i rzutów za trzy, a to nie są jego najmocniejsze strony.
Anonimowe źródła Aldridge typują, że jeśli Carmelo byłby skłonny zaakceptować mniejszą rolę z ławki rezerwowych i stałby się pozytywną postacią w szatni, to mógłby liczyć na kontrakt nawet w granicach 5 milionów dolarów za sezon.
oby nikt sie nie nabral na to