Carmelo Anthony pozostaje najbardziej znanym nazwiskiem wśród dostępnych wolnych agentów, ale znajduje się na rynku już od bardzo dawna i cały czas nie może znaleźć dla siebie nowego zespołu. Według jego trainera Chrisa Brickley’a, brak ofert dla Melo jest spowodowany błędnym postrzeganiem przez drużyny roli jaką Anthony chciałby odgrywać, podczas gdy on chce tylko dostać szasnę rozegrania ostatniego sezonu, żeby pożegnać się z NBA.
“On spokojnie jest lepszy od 60, 70 procent obecnych graczy NBA. Myślę, że po prostu drużyny boją się ‘Chcę być starterem’ albo ‘Chcę tego’, ale to nie o to chodzi. Melo chce po prostu rozegrać swój ostatni, pożegnalny sezon. Zrobić to, co Wade zrobił. Wymieniać się koszulkami. Miał wspaniałą karierę. Jest Hall of Famerem, więc miejmy nadzieję, że to się stanie.”
Na takie pożegnanie jak Dwyane Wade nie ma co liczyć przede wszystkim dlatego, że z drużynami, z którymi najbardziej był związany nie ma dobrych relacji i nie są one zainteresowane uhonorowaniem go w ten sposób. New York Knicks mają zdecydowanie za dużo skrzydłowych, żeby znaleźć miejsce dla Melo, a Denver Nuggets też go nie potrzebują, a już tym bardziej nie potrzebują zamieszania związanego z jego pożegnaniem.
Może Damian Lillard przekona Blazers, żeby to u nich Anthony mógł rozegrać ten ostatni sezon?
#VoteForMeloFareWellSeason #StopPlayinMelo
— Damian Lillard (@Dame_Lillard) July 29, 2019
zbiera co zasiał
Trudno mi uwierzyć, że Melo jedyne czego chce to dograć gdzieś sezon, wchodząc z końca ławki na 10 minut w meczu.Koniec końców Wade i Dirk odchodzili na swoich zasadach a ten pierwszy zagrał nawet całkiem przyzwoity sezon.Melo zaś, stracił na wartości zbyt szybko by być na to przygotowanym i zrozumieć, że NBA go nie potrzebuje.Od słynnego ” Ej Pi chcą, żebym wchodził z ławki” nie minęły przecież nawet 2 lata.Myślę, że właśnie tego obawiają się druzyny, że po jednym, dwóch meczach w których Melo rzuci 15-20 punktów zacznie się wokół niego zamieszanie a być może sam Anthony uwierzy na nowo, że jest w stanie jeszcze pograć dłuższy czas i będzie sie domagał większej roli.Żadna znacząca drużyna może nie chcieć ponosić tego ryzyka a ci słabsi pewnie będą woli ogrywać młodych.Gdyby miał inne nastawienie to mógłby spokojnie pograć jeszcze z 2-3 sezony.
Pożegnalny sezon rozegrany w jakimś Beijingu czy Shanghaiu, to byłoby piękne ukoronowanie jego kariery :)
Zagra w Charlotte, zobaczycie.
Jordan Brand pomoże swojemu wiernemu żołnierzowi.
Charlotte to też był mój pierwszy, hipotetyczny strzał.Trudno uwierzyć by byli lepszą drużyną niż w zeszłym sezonie więc prawdopodobnie nie będą o nic grać.Do tego mają kilka spadających kontraktów skrzydłowych, może będą chcieli ich wymienić to minuty też by się znalazły.
żeby taki sezon rozegrać trzeba mieć:
-dom (chodzi o zespół gdzie grałeś przez prawie całą karierę – Wade, Dirk, Mamba)
-trochę paliwa w baku
Ja tu nie widzę widoków na taki sezon u Karmelka
Z jakich to odmentow internetu wyciagnales tego trainera redaktorze?
To był głęboki fedrunek😀
Dej kontrakt, mam hore ego.
Jakie to jest śmieszne i zalosne.. chce byc gwiazda.. dej kontrakt. Talent przegral z ego już dawno. Niestety on może byc kandydatem do hall of fame
25k punktów, 10x All Star, 6x All NBA.Co by nie mówić 99% graczy może pomarzyć o takiej karierze.Śmichy chichy ale gość jest 1st ballot HoF.Jest tam pewnie z kilkunastu gorszych niż on.
“Melo chce po prostu rozegrać swój ostatni, pożegnalny sezon. Zrobić to, co Wade zrobił. Wymieniać się koszulkami.” – patrząc na jego podejście do gry w ostatnich sezonach, to chyba właśnie tych koszulek i oklasków chce bardziej niż samej gry. Kobe i Wade mieli swoje pożegnalne sezony, bo przez lata potrafili poświęcić się dla swoich zespołów. Carmelo zawsze palił za sobą mosty i nie dziwię się, że nikt teraz nie chce mu organizować objazdowego cyrku.
Ok, ale w zasadzie co szkodzi dać go do takiego Charlotte?, dużo słabsi z nim nie będą, kosztuje to minimum dla weterana a jest jakaś szansa, że trochę osób więcej przyjdzie dla samego nazwiska na halę, którą nie jest łatwo zapełnić z takim rosterem. Dać ludziom igrzysk, przy okazji jeden z drugim dziennikarzem czasem coś napiszą o drużynie dla samego Melo, i będzie jakiś powód aby zajrzeć w box score szerszeni.