R.J. Hunter to dwudziesty ósmy numer Draftu 2015, który początku swojej przygody z NBA nie może zaliczyć do szczególnie udanych. Cztery sezony gry to dla 26-latka zaledwie 45 rozegranych meczów, a od debiutanckiego sezonu to właściwie jedynie epizody w Houston i w Chicago. Ostatni sezon Hunter kończył w Bostonie, gdzie rozegrał jedno spotkanie i wygląda na to, że na razie zawodnik zdecydował się odpocząć od NBA.
Według najnowszych wieści guard uzgodnił warunki kontraktu z tureckim Turk Telekom Ankara, gdzie spędzi najbliższy rok.
W poprzednim sezonie na two-way kontrakcie z Celtics Hunter rozegrał 44 mecze w G-League, gdzie notował linijkę statystyczną na poziomie 18 punktów, 5 zbiórek i 4 asyst, dlatego można przypuszczać, że w przyszłości po nowych doświadczeniach w Europie będzie próbował ponownie znaleźć dla siebie angaż w NBA.
To mądry gracz, więc w Europie z jego rzutem powinien zrobić karierę.