W trwającym okresie newsowej suszy mamy szereg doniesień dotyczących zawodników podpisujących umowy “two-way” oraz graczy, którzy rezygnują z gry na najwyższym poziomie i wybierają zespoły w Europie lub w Chinach. Małym wyjątkiem, który warto odnotować jest tutaj nowy kontrakt Bena McLemora, czyli siódmego numeru Draftu 2013. Guard otrzymał od Houston Rockets dwuletnią niegwarantowaną umowę – dla 26-latka może to być ostatnia szansa na pozostanie w NBA:
Free agent Ben McLemore has agreed to a partially guaranteed two-year deal with the Houston Rockets, league source tells @TheAthleticNBA @Stadium.
— Shams Charania (@ShamsCharania) July 23, 2019
McLemore przez większość swojej kariery był zawodnikiem Sacramento Kings. W 2017 roku podpisał kontrakt z Memphis Grizzlies, ale dla Miśków wystąpił tylko w 56 spotkaniach, a następnie został oddany w wymianie na stare śmieci do Sacramento. W poprzednich rozgrywkach rozegrał dla Kings jedynie 19 meczów i grał średnio tylko po 8 minut.
Właściwie tylko dobry rzut za 3 o reszcie atutów nie słychać