Po ostatnich poważnych roszadach w składzie związanych z pozyskaniem dwóch gwiazdorów, w LA Clippers pojawiła się duża dziura na pozycji silnego skrzydłowego. Ich najlepszą i właściwie jedyną czwórką był Mo Harkless, który w zeszłym sezonie według Basketball-Reference tylko 20% minut spędził grając jako PF. Dlatego można było się domyślać, że priorytetem stanie się dla nich zatrzymanie JaMychala Greena, co właśnie udało im się zrobić i to na korzystnych warunkach. Shams Charania informuje, że Clippers uzgodnili z nim warunki 2-letniego kontraktu za $10 milionów.
Free agent forward JaMychal Green is finalizing a two-year, $10M deal to return to the Los Angeles Clippers, with a second-year player option, league sources tell @TheAthleticNBA.
— Shams Charania (@ShamsCharania) July 8, 2019
Według źródeł Charanii, Green zrezygnował z wyższych ofert, żeby zostać w LA i walczyć o mistrzostwo. Clippers wykorzystają room exception na ten kontrakt. Drugi rok to opcja zawodnika. Natomiast przez najbliższy sezon Green będzie miał prawo zawetowania ewentualnej wymiany.
29-letni Green trafił do Clippers w wymianie przed trade deadline z Memphis Grizzlies, gdzie w minionym sezonie stracił rolę startera, którą pełnił przez wcześniejsze dwa lata. Jest przydatną stretch-czwórką i ostatnio trafiał najlepsze w karierze 40.3% rzutów za trzy. W sumie przez cały sezon wchodząc z ławki zdobywał średnio 9.4 punktów i zbierał 6.3 piłek.
W Memphis był całkiem spoko, później się nieco zagubił, powinien dostać od Doca więcej minut w nadchodzącym sezonie. Kontrakt 10/2 brzmi bardzo dobrze.
Mi się podoba weto dla wymiany. Zgodził się na niższą kasę ale zapewnił, że będzie przez przynajmniej rok w LA.
I bardzo dobrze bo w PO się przyda ;)