LeBron James w Los Angeles Lakers pomógł przekonać Anthony’ego Davisa, teraz Davis pomógł nakłonić DeMarcusa Cousinsa.
Cousins podpisze jednoroczny kontrakt z Lakers – dowiedział się Adrian Wojnarowski.
Free agent center DeMarcus Cousins has agreed to a one-year deal with the Lakers, agent Jeff Schwartz of Excel Sports tells ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) July 6, 2019
“Boogie” dołączył tym samym do zatrudnionych dziś przez Lakers Danny’ego Greena, Kentaviousa Caldwella-Pope’a, JaVale’a McGee i Quinna Cooka.
Choć Lakers nie udało się nakłonić Kawhi’a Leonarda, to odbijają się budowaniem być może najlepszego składu w Konferencji Zachodniej. Cały czas jednak bardzo potrzebują graczy kozłujących i kreujących, zwłaszcza jako zabezpieczenie na wypadek kontuzji Jamesa.
UPDATE 20:54
Perk Bomb!
Perk Bomb! Rondo going back to the Lakers!
— Kendrick Perkins (@KendrickPerkins) July 6, 2019
Chwilę później Wojnarowski potwierdził, że faktycznie Rajon Rondo podpisze kontrakt z Lakers i jest to dwuletnia umowa. Rondo, Cousins i Davis grali już oczywiście ze sobą razem w Nowym Orleanie. Pelicans wygrali 7 z ostatnich 8 meczów przed kontuzją Achillesa Cousinsa, pokonując m.in. Houston, Boston i Portland.
Zaraz Rondo i bedzie in your face ;)))
Te ostatnie dni to jakieś szaleństwo..
Melo Rondo JR Boogie Jaamal Crawford Korver ale to będzie rezerwowy lineup.
No i jest 3 all star. Git.
Trochę daleko za swoją górką ale jeśli będzie zdrowy to w tym układzie to może być dobry ruch.
Ja tu widzę potencjał na katastrofę pokroju Lakers z Nashem i Howardem, ale jak to zwykle bywa – czas pokaże.
A nie widzisz tego potencjału katastrofy w Clippers? Tyle się gada o kontuzjogenności Davisa który w 2 z 3 ostatnich sezonów zagrał 75/82 meczów a tendinopatia Leonarda i operacje barków George po których nie może obecnie podnieść rąk nie są problemem? Zresztą akurat komuś kto ma logo Warriors w avatarze nie trzeba tłumaczyć że kontuzje mogą spotkać nawet graczy teoretycznie niezniszczalnych jak Thompson. Jeśli już “mierzyć prawdopodobieństwo katastrofy” to w Warriors jest ono większe. Sfatygowane kostki Currego będą musiały być obciążone over 35 minut w meczu jeśli ten team bez wingmanów nie chce się wyrzucić z play-off przed powrotem Klaya.
Miałem też logo Clippers w avatarze, także o kontuzjach w ulubionym teamie wiem bardzo dużo.
Menedżerowanie minutami to będzie kluczowa kwestia w obu zespołach.
Patrząc na oba teamy to LAC są jednak młodsi i atletyczniejsi, mają bardziej dopasowany team. LAL obok najlepszego koszykarza na świecie (kilka lat temu) i najlepszego podkoszowego w LA mają graczy, którzy nie rzucają na kolana (generalnie kiepsko rzucają), za to mogą być problemami w szatni (i w obronie). Czekam jeszcze na JRa i Lance’a w tym kociołku.
Oba sezony Davisa na 75 meczów to jego rekord, w pozostałych nie dojechał do 70 Średnio opuszcza więcej meczów w sezonie niż Blake Griffin. Liczyłem. Nie nazwałbym go ostoją zdrowia.
Jeśli Cousins będzie zdrowy to może to być niezłe wzmocnienie.
Liczyłem na to w tym roku, ale gość wyglądał bardzo źle, jeśli to niski kontrakt to małe ryzyko.
Lakers powinni kończyć z Jamesem jako kozłujacym a w rogach sami wielcy strzelcy: Cousins, Davis, McGee, Dudley, nie będą to jednak miejsca za linią za 3, ale rogi pomalowanego,
A co z Iggym?
Memphis nie chcą go zwolnić z kontraktu tylko szukają wymiany. Lakers po transferze po AD nie mają czym handlować…
Zarobi 17 baniek za ten sezon, a Memphis nie chce go buyoutować, chcieliby wyhaczyć za niego jeszcze jakiś pick.
Boogie może być lepszy w Lakers niż w GSW. W poprzedni sezon wszedł w połowie po rehabilitacji z okropnej kontuzji. Teraz przepracuje cały obóz z drużyną, co więcej z Rondo i Davisem już się zna z Pels. Pytanie jest jednak takie, czy w Lakers nie jebnie z powodu nagromadzenia dość wybuchowych charakterów. Jest Rondo, jest Boogie a w sztabie jeszcze Kidd. Czy jeden LeBron i Frank dadzą radę ogarnąć to towarzystwo?
Podoba mi się, jak w zeszłym sezonie wszyscy wkurwieni na Warriors, bo podpisali Cousinsa, który jeszcze się leczył.
Teraz Cousins wrócił do zdrowia i nagle narracją jest, że ok, takie tam uzupelnienie składu. Wtf. Fakt, w finałach grał słabo, ale ewidentnie wrócił za szybko. Jako koleś z ławki? Więcej niż ok.
Pożyjemy, zobaczymy, ale wolalbym mieć go w składzie niż nie, i to jeszcze za minimum.
Jak będzie marudził, to strejduja jego dupe.
Ludzie byli wkurzeni, bo nie zdawali sobie sprawy jak będzie wyglądać, awyglądał bardzo słabo, ruszał się jak wóz z węglem, łatwy cel w obronie. Natomiast duet McGee-Cousins może być problemem w trakcie sezonu, ze względu na zdrowie, Davis nie lubi grać na 5. Ten roster, podobnie jak rok temu, wydaje się mocno niedopasowany.
McGee to ty szanuj. Dobrze grał w zeszłym sezonie. Ale za dużo i pompka mu siadla.
Szanuje, ale zgasł w połowie sezonu, powinien grać po 20 min, jak w GSW, na 30+ minut nie ma zdrowia.
Kto był wkurzony ?! Większość miała polewkę, że zatrudnienie Cousinsa to jedna z niewielu szans na porażkę Warriors, bo to 5 kolumna.
Cousins miał okres bardzo dobrej gry dla Warriors gdzie piłka chodziła aż miło a on miał w tym spory udział. Tamci Warriors to byłby idealny team dla niego jeśli grałby od początku sezonu.
Ja bym tam wolałbym nie mieć DeMarcusa w drużynie/szatni ;)
No oczywiście. W Lakers był showtime więc show must go on. Ja tego nie widzę, ale będzie ciekawie. Super ciekawie.
Byle wszyscy byli zdrowi, a kontuzjowani szybko wrócili. I jeszcze Westbrooka do Miami czy coś i niech się tłuką!
Sprowadzili Cousinsa = nie będzie mistrzostwa.
Lebron znów ma coś do udowodnienia. To dobrze dla Nas wszystkich.
Kolejny cyrk na kółkach, powodzenia.