Dario Sarić wylądował w Phoenix w wymianie wysokich wyborów w drafcie

3
fot. newspix.pl

Z Draganem Benderem nie pykło, spróbujmy więc z Dario Saricem.

Odświeżony menedżment Phoenix Suns, ze znanym nam Jamesem Jonesem za sterami, dokonał drugiej wymiany przeprowadzonej w nocy Draftu 2019 i drugiej wykonanej przez Suns. Rozczarowujący klub z Arizony pozyskał Sarica, chorwackiego wszystko-skrzydłowego.

Ceną było obsunięcie się o pięć miejsc niżej w drafcie i oddanie do Minnesoty Timberwolves wyboru z nr 6 draftu. Timberwolves oddali za to do Phoenix swój wybór nr 11.

Dla Homie Dario Suns są już trzecim klubem NBA w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy.

W pierwszej dekadzie października Sarić został przehandlowany z Philadelphia 76ers do Timberwolves w wymianie Jimmy’ego Butlera, po tym jak trafiał zaledwie 33% rzutów z gry i 24% rzutów za trzy w pierwszych dziesięciu meczach sezonu. Wąs tłumaczył to potem zmęczeniem wynikającym z gry latem dla reprezentacji Chorwacji.

Choć w Minnesocie z czasem odnalazł swój rzut, to był to dla niego trudny sezon, zdecydowanie nie tak dobry jak ten 2017/18, gdy był 8. graczem całej NBA w ilości celnych rzutów za trzy od razu po chwycie piłki (155) i trafiał ze skutecznością 39% z dystansu. Istniało zawsze podejrzenie, że rzuca za bardzo z nóg. Kiedy tych nóg zabrakło, zabrakło też i rzutu.

W Phoenix Sarić powalczy o miejsce startera na pozycji nr 4, po tym jak klub nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z innym młodym Chorwatem, Benderem.

Z nr 6 draftu Timberwolves wybrali atletycznego rozgrywającego Jarretta Culvera. Suns z nr 11. zdecydowali się natomiast na 23-letniego wingmana Cama Johnsona, który trafiał 41% za trzy w trakcie swojej aż pięcioletniej kariery w NCAA.

3 KOMENTARZE

  1. A ja tradycyjnie przypominam, że Dario nazywa się Šarić. Należy więc pisać albo w oryginale przez “Š” Albo spolszczone przez przez Sz (Szarić). Analogicznie jak nasz wspaniały komentator Włodzimierz Szaranowicz, którego nazwisko rodowe to Šaranović.

    0