Kyrie Irving kilkadziesiąt godzin temu pozwolił wygasnąć swojej możliwości na podjęcie opcji zawodnika na kolejny sezon, a chwilę później zmienił agenta i dołączył do Roc Nation Sports, czyli agencji rapera Shawna Coreya Cartera – znanego szerzej jako Jay-Z.
Początkowo mało kto łączył zmianę agenta z możliwą przeprowadzką do Nowego Jorku, ale według najnowszych doniesień Steve’a Bulpetta z Boston Herald, Kyrie już teraz przygotowuje się do podpisania kontraktu z Brooklyn Nets, których Jay-Z był mniejszościowym współwłaścicielem.
W kontekście wolnej agentury Irvinga najczęściej mówiło się właśnie o Nowym Jorku, jednak mimo wszystko większość osób wskazywało w tym wypadku na Knicks. Dopiero kilka tygodni temu do opinii publicznej zaczęły się przebijać głosy o tym, że Kyrie i D’Angelo Russell mogliby stworzyć w Nets jeden z najgroźniejszych backcourtów w lidze. Nets mają pieniądze na dwa maksymalne kontrakty, po tym jak przehandlowali Allenna Crabbe’a do Hawks i choć Bulpett zaznacza, że Irving może przecież zmienić zdanie, to na ten moment nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozgrywający dołączył do ekipy prowadzonej przez Kenny’ego Atkinsona.
Ciekawe czy w tej sytuacji Ainge będzie się bił o Davisa.
Jay-Z nie jest współwłaścicielem Nets od kilku lat
Wiadomo ;) tu w tekście konflikt interesów bije po oczach. Zdaje się historia była taka, że chcąc mieć swoją agencję Jay-Z musiał sprzedać udziały w Nets
No i bomba biorę trzy lata Irvinga zamiast 5 lat gry D’Angelo. Ciekawe ile prawdy jest w plotkach że Nets przekonali do siebie też Harrisa. I tak Jay Z nie jest współwłaścicielem Nets, bo musiał się pozbyć swoich udziałów kiedy został agentem, ale z tego co pamiętam sprzedał je wtedy Kiddowi który był trenerem. Ciekawe czy Jason je nadal ma :)
Be careful what you wish for.