Tak jak można było przypuszczać, Kyrie Irving nie zamierza podejmować swojej opcji zawodnika w kontrakcie z Boston Celtics – umowa na przyszły sezon gwarantowała mu w tym wypadku 21,3 miliona dolarów. Kyrie oficjalnie wolnym agentem zostanie pierwszego lipca i choć mówiło się o tej możliwości od dawna, to niektórzy komentatorzy uważają, że wolna agentura wcale nie musi oznaczać wyprowadzki z Bostonu:
Celtics' Kyrie Irving is not opting into his $21.3 million deal for next season and will become a free agent eligible to sign a new contract with Boston or elsewhere, league sources tell @TheAthleticNBA @Stadium.
— Shams Charania (@ShamsCharania) June 12, 2019
Deadline na zgłoszenie podjęcia opcji zawodnika przypadał właśnie dzisiaj i technicznie rzecz biorąc, Kyrie nie musiał zgłaszać nigdzie swojej decyzji. Wystarczyło, że pozwolił upłynąć terminowi i z automatu oznaczało to rezygnację z opcji.
Kyrie w ramach swojej wolnej agentury najczęściej łączony jest z New York Knicks, gdzie mógłby trafić razem z Kevinem Durantem bądź Brooklyn Nets, gdzie miałby stworzyć topowy backcourt z D’Angelo Russellem. Nie wolno rzecz jasna zapominać o Celtics, którzy mają kartę przetargową w postaci pieniędzy – mogą mu zaproponować blisko 50 milionów dolarów więcej, niż inne drużyny.
Poza zrezygnowaniem z opcji na kolejny sezon, Irving podjął także inną, ważną decyzję jaką było zakończenie współpracy ze swoim wieloletnim agentem Jeffem Wechslerem, który reprezentował go od początku kariery. Tak więc to już ktoś inny będzie negocjował jego nowy kontrakt. Według Woja, Irving dołączy do Roc Nation Sports, agencji Jay’a-Z.
Boston's Kyrie Irving is expected to partner with ROC Nation Sports for representation, league sources tell ESPN. https://t.co/2ZQnKvDaLV
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) June 13, 2019