Golden State Warriors wrócili w poniedziałek do Oakland, ale zanim rozpoczną przygotowania do Game 3, najpierw musieli zająć się dokładnym sprawdzeniem stanu zdrowia swoich kontuzjowanych zawodników.
W przypadku Klay’a Thompsona badanie rezonansem magnetycznym potwierdziło nadwyrężenie ścięgna udowego w lewej nodze, ale określane jest jako łagodne i jego występ w najbliższym meczu jest pod znakiem zapytania. Dużo poważniejszego urazu nabawił się Kevin Lonney, który opuści resztę finałowej serii z powodu złamania chrząstki żebrowej.
Klay Thompson & Kevon Looney injury update: pic.twitter.com/TTwO4rWEVU
— Warriors PR (@WarriorsPR) June 4, 2019
Strata Lonney’a to znaczące osłabienie dla Warriors, ponieważ nie tylko bardzo pomógł pod nieobecność DeMarcusa Cousinsa, ale od początku playoffów świetnie się spisywał będąc ich najważniejszym i najrówniej grającym rezerwowym. W 18 meczach zaliczał średnio 7.2 punktów przy skuteczności 73% z gry i 4.6 zbiórek. Kontuzji doznał w pierwszej połowie Game 2, kiedy zderzył się z penetrującym Kawhiem Leonardem i mocno upadł na parkiet.
Ale bez Lonney’a sobie poradzą, gorzej będzie jeśli w Game 3 nie zagrają także Thompson i Kevin Durant.
Klay od razu po zakończeniu poprzedniego meczu przekonywał, że nic poważnego mu nie dolega i nie opuści kolejnego spotkania. Badania potwierdzają, że jest na to szansa, ale dopiero przekonamy się czy dwa dni leczenia wystarczą, żeby w środę mógł wyjść na parkiet.
W Oakland panuje optymizm, bo wszyscy wiedzą, że Thompson jest niczym ironman i w playoffach nie opuszcza meczów. Chociażby kiedy rok temu w Game 1 Finałów skręcił kostkę, nie przeszkodziło mu to rozegrać 34 minut i rzucić 20 punktów w następnym spotkaniu. Trzeba jednak pamiętać, że kontuzja ścięgna udowego to bardziej delikatna sprawa i tu sama tolerancja bólu nie wystarczy. Kluczową kwestią jest to, jak szybko ścięgno się wyleczy, bo grając z takim urazem ryzykuje się poważniejsze uszkodzenie. Dlatego niektórzy wskazują, że może to być coś bardziej zbliżonego do kontuzji łydki Duranta, którą też początkowo określano jako łagodną, a nadal trzyma go poza grą.
O niiiiieee😱😱😱
Bogowie koszykówki robią co mogą by osłabić GSW.
Chyba ziewają, pyk i wyrzucasz Love’a z całych playoffów albo Irvinga z Finałów, a nie questionable i questionable.
Pyk Zaza nadepnie na nozke, pyk CP3…
Oj znowu ten CP3. W tamtej serii gdyby nie kontuzja Iguodali to by żadnych game 6 i 7 pewnie nie było. Mało kto pamięta jak ważny był Iggy w tamtym pojedynku.
Pyk , James (który ?) staranuje Currego. Itd itd itd